Czy ceny jabłek przemysłowych weszły w trend wzrostowy?
Średnie ceny skupu jabłek przemysłowych w minionym tygodniu nieco się umocniły. Zmiany nie były może zbyt duże, bo ceny skupu tzw. zwykłego przemysłu wzrosły z 0,45-0,50 zł/kg do 0,45-0,55 zł/kg, czyli średnio o 4 procent. W dodatku wzrost cen dotyczył skupów na Mazowszu i jabłka, które de facto jest przemysłem suchym. Ale fakt pozostaje faktem.
Ceny zaś tzw. przemysłu suchego (na Mazowszu to głównie przemysł na koncentrat i sok, ale skupowany odmianami) wzrosły z 0,52-0,56 zł/kg do 0,52-0,58 zł/kg. Ceny jabłek na przeciery mają nadal ceny z przedziału 0,60-0,65 zł/kg. W każdym razie wzrost cen, ograniczony, bo ograniczony, ale miał miejsce.
Mogłoby się więc wydawać pewnym, że to początek dłuższego trendu zwyżkowego. Te opisane zwyżki cenowe wynikały bowiem przede wszystkim z wysokiego popytu na jabłko przemysłowe, który wyraźnie przewyższa bieżącą podaż tego surowca. Na łamach portalu fresh-market.pl nie raz pisaliśmy o tym jak dobrze sprzedaje się obecnie polski koncentrat za granicę.
Niestety na polskim rynku owocowym, zwłaszcza w sektorze surowców do przetwórstwa logika w takich przewidywaniach nie zawsze ma zastosowanie. Zbyt duża jest dysproporcja między pozycją rynkową przetwórców i sadowników. Historia notowań cen skupu jabłek, nawet w trwającym obecnie sezonie, nie raz to udowodniła.
Zapasy jabłek są generalnie mniejsze niż w poprzednim roku, za to popyt na owoce deserowe poprawił się. I to nie tylko na odmiany topowe, jak Gala czy Golden. Mocno na popularności zyskały choćby Ligol czy Idared. Stąd nie będzie już takiego sypania jabłka prosto z komór na przemysł, co zwiększa prawdopodobieństwo tego, iż ceny skupu utrzymają się w trendzie. W zeszłym roku ceny przemysłu rosły do początku kwietnia, potem dość gwałtownie spadły. Ale rok temu dożo gorzej wyglądał rynek jabłka deserowego. Zobaczymy jednak, jaka będzie reakcja zakładów przetwórczych.