Czy truskawki potaniały?
Roboczy tydzień 20. na hurtowym rynku polskich truskawek kończył się delikatnym umocnieniem cen tych owoców. Niewielkim, ale po wcześniejszych spadkach, była to niewątpliwie bardzo pozytywna wiadomość dla producentów. Pamiętajmy jednak, że w sezonie, handel truskawką trwa siedem dni w tygodniu, nie pięć. I ten fakt ma zawsze wpływ na ceny startowe u progu kolejnego tygodnia. Tak było i tym razem.
Nowy tydzień polskie truskawki znów zaczęły ze zniżką cen. Pytanie jednak, czy to powrót trendu, czy też normalna korekta związana z niedzielną kumulację podaży, gdy dystrybucja owoców wyraźnie spowalnia (choćby ze względu na zamknięte markety)?
Jak widać na naszym wykresie, mimo niedzieli, spadek cen był ograniczony i średnio wyniósł zaledwie 8,7 procent, zaś hurtowe ceny truskawek znalazły się na widzianym już wcześniej poziomie 7,00-14,00 zł/kg. Przy czym należy podkreślić, że towar jakościowo przyzwoity ma ceny minimum 10,00 zł/kg, a ten dobrej jakości i poszukiwanych odmian to 12,00-14,00 zł/kg.
Najbardziej poszukiwaną i najdroższą odmianą w weekend była niewątpliwie Azja i w piątek jej ceny były jeszcze na poziomie 15,00-16,00 zł/kg. Teraz to najczęściej 14,00 zł/kg. Ceny Rumby, Sybilli czy Honeoye to 10,00-11,00 zł/kg najczęściej za owoce nie poza drobne i przyzwoitej jakości.
Analizując sytuację na rynku truskawek „na logikę”, scenariusz z cenami które są relatywnie stabilne, a w każdym razie nie spadają gwałtownie, wydaje się prawdopodobny. Przede wszystkim ze względu na ogromny popyt na deserową truskawkę, dużo wyższy niż bieżąca podaż ładnych owoców. Niestety, na polskim rynku świeżej truskawki logika ginie przegrywając z emocjami. A ceny mogą szybko spadać, mimo że owoców jest mało, klienci na giełdzie w Nowym Przybojewie dosłownie biją się o nie.
Dlaczego? Bo wciąż nie ruszył skup owoców do przetwórstwa (to znaczy ruszył, ale na razie w wymiarze symbolicznym). Skutkiem jest napływ na rynek owoców o słabej jakości i marnym wyglądzie, które normalnie trafiłyby właśnie do przetwórstwa, a na rynku deserowym są oferowane w relatywnie niskiej ceni i ciągną cały rynek w dół. Przy czym ich ceny (te 7,00 zł/kg z dolnej granicy podanego wyżej przedziału) to i tak dużo więcej niż pierwsze proponowane stawki skupu na przemysł, oscylujące wokół pułapu 2,00 zł/kg.