Holandia – sprzedaż selerów rośnie, ale nie w kraju
"Sprzedaż wykazuje tendencję wzrostową" - mówi o selerze Robert van den Ouden z Rodeno Agri Products. "Każdego roku sprzedajemy więcej selera". Spogląda wstecz na gorący sezon wegetacyjny z nieco mniejszym areałem, ale nieco większym plonem. Sprzedaż ta nie zależy jednak od Holandii. Rodeno sprzedaje selery do holenderskich zakładów pakowania.
Jednak praktycznie wszystkie selery uprawiane w Holandii trafiają za granicę. Rodeno eksportuje również selery do krajów takich jak Belgia, Francja, Niemcy i Polska. "Przy tak dużym eksporcie selerów, jest to rynek europejski, a nie holenderski." Areał selera zmniejszył się w całej Europie, zwłaszcza w Polsce, podczas ostatniego sezonu wegetacyjnego. To wpływa korzystnie na sprzedaż i trendy cenowe.
Drogi plon
"Mniej zostało zasadzone, więc eksport dobrze sobie radził od początku sezonu. Oczekiwania na najbliższy okres są więc również dobre" - mówił Robert w połowie grudnia. Jednak z powodu pandemii zachowuje ostrożność. "Czasy są niepewne z powodu zamknięć i problemów z COVID-19. To sprawia, że porównania z poprzednimi latami są trudne." Ten rok zapowiada się jednak obiecująco.
Mimo to, handlowiec zauważa, że ceny były niskie w ostatnich latach i nie zawsze opłacalne. "Jeśli plantatorzy mają zły rok, samo posiadanie dobrego nie rekompensuje tego. W rezultacie, plantatorzy rezygnują z uprawy. Ponieważ seler jest drogą uprawą." Robert wyjaśnia, że cena kosztu jednego hektara selera wynosi od 7000 do 9000 euro. Większość tych kosztów wynika z materiału roślinnego, który rozmnażają hodowcy.
"Opłacalna sprzedaż jest więc wyzwaniem. Hodowcy muszą je dobrze zorganizować. Nie można po prostu uprawiać na szczęście i czekać, czy uda się sprzedać selery. To jest zbyt kosztowne." Rodeno prowadzi szeroką sprzedaż od przemysłu do świeżego rynku. Tak więc, istnieje wiele możliwości sprzedaży selera przez plantatorów.
Rodzinna firma jest również zaangażowana w to, aby zawsze znajdować sprzedaż dla swoich plantatorów, nawet gdy rynek nie jest świetny. "Plantatorzy muszą być w stanie założyć, że mają nabywców w dobrych i złych czasach. Łatwo jest sprzedać wszystko, gdy sezon jest dobry. Handlować produktami na trudnym rynku, to jest dopiero sztuczka", mówi Van den Ouden.
Ten sam areał
Jednak niewielu hodowców pracuje na kontraktach, mówi. Robert zwraca uwagę, że ceny kontraktowe są zazwyczaj zbliżone do cen kosztów. Oznacza to, że hodowcy preferują wolny rynek. To z kolei oznacza, że zyski są często niepewne, a plantatorzy czasami lekceważą selery.
"Dla plantatorów o wiele taniej jest siać zboża niż sadzić selery. A jeśli, tak jak teraz, kukurydza, na przykład, osiąga lepsze ceny, plantatorzy są bardziej skłonni wybrać tę uprawę." To prowadzi do porzucania uprawy selera przez mniejszych plantatorów. "Myślę, że w przyszłości będzie mniej plantatorów selera, ale areał powinien pozostać taki sam," podsumowuje Robert.
