Z naszych danych korzystają instytuty, ministerstwa, sieci handlowe dołacz i Ty!

Kup teraz abonament!

Jeszcze o imporcie jabłek

2020-12-28 10:00

Niedawno na łamach portalu fresh-market.pl (tutaj) analizowaliśmy dane GUS dotyczące importu jabłek do Polski po trzech kwartałach 2020 roku. Przypomnijmy – import ten odnotował wzrost wolumenu w ujęciu rok do roku aż o 9,9 tys. ton, czyli o 193,0 procent oraz wzrost wartości o 45,7 mln zł, czyli aż o 221,6 procent. Ale to dane skumulowane, od początku roku. A warto byłoby rzucić okiem na dane dotyczące importu jabłek do Polski od lipca bieżącego roku, czyli od początku naszego rodzimego sezonu.

Import jabłek od początku lipca do końca października 2019 roku, wedle danych GUS, wyniósł 10,6 tys. ton oraz 42,4 mln zł. Oczywiście jest to relatywnie niedużo, bo Polska to jeden z największych producentów jabłek na świecie. Ale warto spojrzeć na te liczby w kontekście niskich tegorocznych zbiorów. Wydaje się bowiem, że przy małych zbiorach rodzimych import powinien być większy od tego z lat obfitości.

Co prawda teza taka kompletnie nie sprawdziła się w roku 2019. Wówczas import jabłek między lipcem a październikiem wyniósł zaledwie 4,5 tys. ton oraz 11,7 mln zł i był porównywalny z tym z sezonu bardzo obfitego – czyli okresu lipiec-październik 2018 (3,4 tys. ton oraz 12,2 mln zł). Tym razem jednak prawidłowość niskie zbiory-wyższy import zadziałała. Zwłaszcza w początkowej fazie sezonu, gdy jabłek było bardzo mało. Widać to na poniższych wykresach.

w1

w2

Zarówno pod względem ilościowym, jak też wartościowym import w okresie lipiec-październik 2020 był wyższy od tego z dwóch poprzednich lat (w ujęciu ilościowym ponad dwukrotnie w stosunku do roku 2019 i ponad trzykrotnie w stosunku do 2018, a w ujęciu wartościowym ponad trzyipółkrotnie w stosunku do obu poprzednich sezonów).

Jak widać na wykresie, w ujęciu wartościowym import z 2020 roku był też wyższy od relatywnie wysokiego wskaźnika z sezonu 2017, gdy zbiory krajowe były również bardzo niskie (+44 procent). Jednak warto przyjrzeć się także strukturze tego importu w podziale na poszczególne miesiące.

w3

w4

Tu widać zasadniczą różnicę między obecnym sezonem, a tym z roku 2017. Wtedy import jabłek rósł w kolejnych miesiącach, a we wrześniu i październiku był wyraźnie wyższy (zwłaszcza ilościowo) od tego z lipca i sierpnia. Teraz było odwrotnie. Dużo jabłek sprowadzano do Polaki na samym początku sezonu, gdy nie było jeszcze znaczących ilości owoców z nowego zbioru, a, na skutek ogromnego popytu wiosną 2020, magazyny były opróżnione z jabłek ze zbioru 2019. W październiku 2020 roku import wyniósł tylko 0,4 tys. ton wobec 5,5 tys. ton w lipcu tego roku.

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE