Mniejsze zainteresowanie jabłkiem Jonagold
Kwiecień przyniósł osłabienie koniunktury w eksporcie polskich jabłek. Przełożyło się to na ceny, zwłaszcza czerwonych odmian. Również na ceny jabłek Jonagold i jego sportów. To osłabienie koniunktury nie było spowodowane spadkiem potencjalnego popytu, bo generalnie zainteresowanie jabłkami i potencjalnych odbiorców pozostaje wysokie.
Problem, zdaniem eksporterów, leży jednak w cenach. Polsce sytuacja cenowa na hurtowym rynku jabłek jest bardzo niekorzystna. Z jednej strony wzrost cen tych owoców nałożył się na osłabienie dolara. To spowodowało, że polska oferta straciła wiele ze swojej przewagi konkurencyjnej. Z drugiej strony mamy sadowników i dostawców, którzy uważają że dotychczasowa zwyżka cen i tak jest za mała w stosunku do realiów podażowych i kosztowych.
A to nie wszystko. jest jeszcze rynek krajowy i dominujący na nim kanał dystrybucji, to jest handel detaliczny w sieciach. A ceny jabłek w super- i hipermarketach wcale nie są tak niskie. To osłabia popyt ze strony konsumentów. Z drugiej strony stawki oferowane przez sieci dostawcą pozostają sztywne i niższe iż oczekiwania strony podażowej.
Dla Jonagolda taka sytuacja oznaczała w kwietniu korektę cen (podobnie jak dla wielu innych czerwonych jabłek). Obecnie ceny skupu w dużym hurcie Jonagolda na sortowanie to 2,10-2,20 zł/kg najczęściej. Mamy zatem korektę średnio o 2,3 procent.
"Belgijski Jonagold ma problemy"
