Podaż arbuzów nadal mocno ograniczona
Tej zimy arbuzy sprowadzane z południowej półkuli były na polskim rynku rzadkim i drogim rarytasem. Były one dostępne od przypadku do przypadku, tylko w niektórych sieciach handlowych i w cenach dość wygórowanych. Choć i tak, co widać w danych GUS, było pod tym względem nieco lepiej niż w sezonie poprzednim. Sytuacja wyraźnie poprawiła się w marcu br., ale okazało się, że ta poprawa była krótkotrwała.
źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS
Jak widać na naszym wykresie, import arbuzów w styczniu br., był nieco lepszy niż w dwóch poprzednich latach. Wszystko też wskazuje na to, że taki trend został utrzymany w lutym i zwłaszcza w marcu, kiedy to można mówić o początku nowego sezonu importowego.
Problem w tym, że w tym roku ten nowy sezon ma wyraźny poślizg. Na południu Europy, skąd powinny teraz pochodzić już główne i coraz większe dostawy, mamy od wielu tygodni niekorzystne warunki pogodowe, które fatalnie ciążą na tamtejszej produkcji owoców i warzyw. Problemy mają zwłaszcza Hiszpanie.
Na Półwyspie Iberyjskim tegoroczny sezon arbuzowy jest mocno opóźniony i to się przekłada na ogólną sytuacje na rynku arbuzów. W polskim hurcie konsekwencją był wzrost cen w stosunku do poziomów z marca. Wówczas średnia cena sprzedażowa u importerów wynosiła 4,50 zł/kg. Teraz ceny sprzedażowe tych owoców znajdują się w przedziale 6,00-10,00 zł/kg, czyli 8,00 zł/kg. To aż o 78 procent drożej niż w marcu. I na razie taniej nie będzie.