Rusza skup śliwek do przetwórstwa
W Polsce zaczął się sezon 2022 skupu śliwek do przetwórstwa. Sytuacja w tym sektorze rynku owocowego jest mocno nietypowa i prognozy dotyczące przebiegu tej kampanii i cen skupu śliwek przemysłowych z pewnością nie będą proste. Dlaczego?
Pierwsza sprawa to fakt, że według opublikowanych kilka dni temu wstępnych szacunków GUS, zbiory śliwek w 2022 roku maja być wysokie i przychodzi ten wzrost po trzech chudych latach. Zwłaszcza lata 2019 i 2020 były ubogie w śliwki, co przełożyło się na umocnienie cen skupu owoców na przetwórstwo. Jak zatem zareaguje rynek w bieżącym sezonie, gdy zbiory wzrosną?
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS
Na naszym wykresie widać jak kształtowały się, według danych GUS, zbiory śliwek w latach 2018-2021 i jaka jest prognoza na rok 2022. Sezon 2018 był ostatnim rokiem wysokich zbiorów, a ceny wówczas były bardzo niskie – spadły do 0,20 zł/kg. A teraz eksperci GUS przewidują, że śliwek będzie jeszcze o 9 procent więcej niż w obfitym roku 2018. Jak to wpłynie na ceny skupu? Na rynku świeżym już odnotowaliśmy w bieżącym sezonie dynamiczny spadek cen śliwek.
A jednak ceny skupu śliwek przemysłowych na starcie obecnego sezonu są relatywnie wysokie. To poziom 0,70-,080 zł/kg. W roku 2021 sezon startował z podobnego poziomu, a potem, na koniec września, ceny skupu wzrosły do 1,00-1,10 zł/kg, by w ostatniej fazie sezonu spaść, ale nieznacznie, do 0,90-1,00 zł/kg. W tym sezonie raczej nie ma co liczyć na taki zwyżkowy scenariusz.
Obecne, relatywnie dobre, ceny to wynik wysokiego popytu i na razie ograniczonej podaży śliwki przemysłowej. To ostatnie się zmieni i to szybko, więc ceny znajdą się pod presją. Przetwórcy wiedzą, jaka jest sytuacja i będą dążyli do obniżek. Mimo że koszty produkcji drastycznie wzrosły, ale w przetwórniach ten problem jest równie dotkliwy. Wydaje się zatem, że niższe ceny są przesądzone. Pytanie, czy będą tak niskie, jak w 2018? Na pewno zapotrzebowanie na surowiec będzie wyższe niż wtedy, bo sektor przetwórczy jest po trzech chudszych latach, więc summa summarum powinno być cenowo lepiej niż przed czterema laty.