Sezon na kaki potrwa trochę dłużej
Obecny sezon handlu owocami kaki (persymony) potrwa najpewniej nieco dłużej niż rok temu. Z informacji napływających z Hiszpanii w ostatnich dwóch tygodniach wynika, że zbiory kaki jednak są lepsze niż te zeszłoroczne. Jest więc czym pohandlować, nawet uwzględniając fakt, że przed Bożym Narodzeniem popyt na hiszpańskie owoce kaki był w Europie wysoki.
I ten wysoki popyt był widoczny w cenach kaki w hurcie. Tak w Polsce, jak i poza granicą. Jak choćby na rynku hurtowym we francuskim Rungis, który jest logistycznym hubem dla branży owocowo-warzywnej w UE. Tam ceny kaki w szczycie tego sezonu, przed Świętami sięgnęły poziomu o 5-6 procent wyższego niż najwyższe ceny rok wcześniej.
Teraz sezon tych owoców jest już poza punktem szczytowym popytu, ale to nie znaczy, ze zainteresowanie konsumentów spadło znacząco. Nie, wciąż jest relatywnie duże. I widać to w cenach. W regularnym hurcie pozostają one stabilne i względnie wysokie. To 2,40-3,00 zł/szt., a w Poznaniu na giełdzie nawet powyżej 3,10 zł/szt.
Na półkach marketów może to wyglądać inaczej, bo niektóre sieci handlowe wprowadziły duże promocje na kaki tuż przed Bożym Narodzeniem i te promocyjne ceny jeszcze gdzieniegdzie mogą obowiązywać. Ale i na półkach marketów regularne ceny (poza promocjami) są na poziomie 2,75-3,00 zł/szt. Oczekuje się, że ten intensywniejszy handel owocami kaki w tym sezonie potrwa do końca stycznia. Persymony jest nie tylko więcej niż rok temu, ale przeciętna jakość dostępnych owoców jest lepsza.



