Śliwki – duży popyt w przetwórstwie, ale...
Sezon handlu krajową śliwką nabiera skali, ale do szczytu podażowego późnych odmian zostało jeszcze trochę czasu. A trzeba pamiętać że w tym roku śliwek jest wyraźnie mniej i w przypadku późnych odmian lepiej pod tym względem nie będzie. Problemy z tegorocznymi zbiorami widać doskonale w relacji podaży do popytu. Zapotrzebowanie na śliwki jest wyraźnie wyższe od bieżących dostaw tych owoców. Zwłaszcza w przypadku sektora przetwórczego.
Tu sytuacja jest wręcz tragiczna. Problemy z pozyskiwaniem surowca są tak duże, że niektóre zakłady zrezygnowały w ogóle z przerobu śliwek. I nie jest to problem regionalny, bo informacje o tym płyną z całego kraju. Znalazło to też odbicie w realiach cenowych.
Jeszcze stosunkowo niedawno, gdy kampania skupu śliwek do przetwórstwa dopiero się realnie zaczynała, wiele skupów proponowało ceny analogiczne do tych z końcówki zeszłorocznego sezonu, a więc zaczynające się od kwot rzędu 0,50-0,60 zł/kg. Potem minimum wzrosło do 0,80 zł/kg, przy głośnym narzekaniu wielu przetwórców na opłacalność takiego pozyskiwania surowca. Teraz ceny są jeszcze wyższe, na poziomie 1,00-1,50 zł/kg, a podaż w skupach i tak nie wzrosła.
A jak wygląda sytuacja na rynku świeżym? Ceny śliwek deserowych w polskim hurcie pozostają relatywnie stabilne. Nie ma mowy o ich spadku, jak miało to miejsce w zeszłym roku, gdy presja podaży była duża. Wtedy minimum cenowe zjechało do pułapu 1,00 zł/kg, a cena maksymalna wynosiła 2,50 zł/kg.
Obecnie ceny śliwek deserowych zaczynają się od 2,50 zł/kg i taki pułap jest widywany w ofertach sprzedażowych rzadko. Najczęściej, za towar w przyzwoitej jakości, jest to 3,00-4,00 zł/kg, a zatem mamy wzrost cen rok do roku średnio o równe 100 procent!
Mocny początek zbiorów śliwek w Mołdawii w 2023 r.
czytaj dalej
Wyższe ceny śliwek
czytaj dalej