Spadek podaży śliwek deserowych?
Sezon śliwek w Polsce dopiero wchodzi w swą główną fazę. Co prawda zaczął się wyjątkowo wcześnie, ale i tak jesteśmy na takim jego etapie, że odmiany średnio późne śliwek dopiero zaczynają się pojawiać na rynku. Ale za to szybko zaczęło ubywać odmian wczesnych, czego jaskrawym przykładem są zmiany w podaży odmiany Lepotica.
W konsekwencji mamy na polskim rynku śliwek dość złożoną sytuację cenową. Z jednej strony ceny Lepotiki weszły w trend wzrostowy, właśnie w konsekwencji tego, że tej śliwki jest z dnia na dzień coraz mniej. Z drugiej strony odmiany takie jak Amers czy Mieszaniec wykazują lekka tendencję spadkową. Lekką, bo przyrost ich podaży nie jest aż tak duży.
I tak obecne ceny odmiany Lepotica w hurcie na większą skalę to najczęściej 2,80-4,00 zł/kg. W porównaniu do cen z końca lipca br. to o 24 procent więcej. Jest to też o 36 procent drożej niż w tym samym okresie zeszłego roku. Ale tu trzeba pamiętać że bieżący sezon toczy się w przyśpieszonym harmonogramie. Rok temu Lepotica zaczęła drożeć w drugiej dekadzie sierpnia i jej cena średnia wzrosła wówczas do 3,00 zł/kg.
Aktualne ceny śliwek Amers, Mieszaniec itp. to w hurcie na większą skalę najczęściej 4,00-4,50 zł/kg. To o 15 procent mniej niż na koniec lipca. W relacji rok do roku trudno natomiast porównywać bo wówczas duży hurt dla tych odmian startował dopiero w trzeciej dekadzie sierpnia. Na rynku są też śliwki węgierki i te mają obecnie ceny w hurcie na większą skalę ceny z przedziału 3,00-4,00 zł/kg. Są to stabilne ceny od początku sierpnia. W stosunku do końca lipca br. to o 3 procent więcej.
źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS
Na koniec przywołamy informacje o produkcji śliwek w Polsce w oszacowaniu GUS. Jak widać na wykresie powyżej, tegoroczne prognozy przewidują znaczący spadek zbiorów tych owoców do 106,2 tys. ton. Czyli o ponad 16 procent mniej rok do roku. Z wykresu wynika, ze tegoroczne zbiory kształtują się na poziomie nieco wyższym niż przeciętny dla ostatnich dziesięciu lat, ale najniższym od roku 2019. Spadek o 16 procent niewątpliwie odbije się na cenach polskich śliwek. Nawet w warunkach znacznego importu tych owoców, jakiego doświadczamy w tym sezonie.