To koniec sezonu skupu truskawek do przetwórstwa
To jeszcze nie koniec sezonu truskawkowego w Polsce, ale podaż truskawek mocno zmalała w ostatnich dniach. Znalazło to odzwierciedlenie zwłaszcza na skupie owoców do przetwórstwa, bo zdecydowana większość bieżącego zbioru trafia na rynek świeży, gdzie ceny się umocniły. W dodatku jakość truskawek trafiających do skupów od pewnego czasu się pogarszała. Te dwa czynniki – ilościowy i jakościowy zadecydowały o tym, że zdecydowana większość zakładów i podmiotów skupujących zakończyła w minionym tygodniu sezon skupu truskawek.
Malejące zainteresowanie przemysłu truskawkami oraz problemy z jakością było widać w cenach tych owoców na skupach w minionym tygodniu. Ceny te spadły, mimo że już wcześniej nie były nazbyt wysokie. Ta zniżkowa tendencja w ostatnich dniach regularnej kampanii skupowej sprawiła, że ocena całego sezonu musi być, w oczach producentów truskawki, jeszcze niższa.
Ceny skupu truskawek na mrożenie wynosiły w piątek 3,50-4,00 zł/kg i były niższe o 10 procent od cen w bieżącym sezonie najwyższych. Ceny truskawek z szypułką spadły do 2,10-2,50 zł/kg najczęściej i wiele skupów kupowało je w cenie truskawki na tłoczenie. Średnio mieliśmy tu więc spadek o 37 procent od szczytu cenowego tej kampanii.
A przecież nawet w tym szczycie cenowym, który przypadał na okres kilku dni w końcówce czerwca, ceny skupu truskawek były znacząco niższe od zeszłorocznych. Dla owoców na mrożenie było to -34 procent (najwyższa cena średnia kampanii 2023 to 4,20 zł/kg, a kampanii 2022 to 6,40 zł/kg). Dla truskawek z szypułką było to -22 procent (3,65 zł/kg w 2023 wobec 4,70 rok wcześniej).
To bardzo dobrze pokazuje, jak niekorzystny dla producentów był cenowo ten sezon. Zwłaszcza, jeśli uwzględnić fakt, że koszty produkcji w ostatnim roku wzrosły, a nie zmalały. To powoduje, iż opłacalność produkcji truskawek do przetwórstwa znalazła się generalnie „pod kreską”. A w konsekwencji oznacza to cios w całą branżę produkcji truskawek w Polsce.