Wyższe ceny jabłek deserowych

Polski rynek jabłek deserowych w wiosennej części bieżącego sezonu jest dość zróżnicowany w przypadku poszczególnych odmian. Ceny niektórych szybciej pobudziły się do wzrostu. Na przykład dotyczy to Idareda, który wszedł w trend zwyżkowy już w lutym br. Inne odmiany, jak np. Golden Delicious, po lutowej zwyżce, ustabilizowały potem swoje ceny, a trend wzrostowy wyraźniej pojawił się dopiero w ostatniej dekadzie marca.

Nie mniej w przypadku niemal wszystkich odmian notujemy wzrost cen jabłek deserowych skupowanych na rynek świeży krajowy i do eksportu. Tu negatywnym wyjątkiem jest Gloster, którego ceny nie zmieniły się od połowy marca (1,00 zł/kg średnio). Ale zarówno Gloster, jak i inne odmiany od wielu tygodni funkcjonują na pułapach cenowych wyższych niż w analogicznych okresach zeszłego roku.

Pytanie, czy ta różnica w stosunku do marnych cen sprzed roku może satysfakcjonować producentów w realiach znacząco wyższych kosztów produkcji i przechowywania? Chyba odpowiedź na to pytanie jest jasna? Sadownicy zdecydowanie uważają że polski rynek jabłek, mimo wzrost cen deseru, nie jest w dobrej kondycji.

Notowania cen skupu jabłek deserowych kalibru 70+ prezentujemy na portalu fresh-market.pl tutaj.

Wzrost cen w segmencie jabłek deserowych to zasługa poprawy popytu, zwłaszcza w eksporcie. Ale nie tylko. Również jest to konsekwencja dynamicznego zmniejszania zapasów w chłodniach dzięki odpływowi dużych ilości owoców do przetwórstwa. Znaczenia ma tu też perspektywa dłuższego okresu handlu w końcówce tego sezonu. To pokazuje też różnicę jakościową między tym sezonem i poprzednim. W kwietniu 2022 roku mieliśmy poprawę w cenach deseru, ale w dużej mierze z powodu skokowego zwiększenia odpływu owoców do przetwórstwa, wygenerowanego dzięki dopłatom państwowym. W tym roku struktura popytu jest "zdrowsza", co nie znaczy jednak, że polskiej branży produkcji jabłek nie trzeba już restrukturyzować.