Zastój w skupie jabłek przemysłowych
Ostatnie kilkanaście dni przed Bożym Narodzeniem to w tym sezonie okres wyraźnie spokojniejszy jeśli chodzi o sektor przetwórstwa jabłek w Polsce. Większość zakładów wstrzymała całkowicie lub niemal całkowicie akwizycję surowca, ograniczając się do kupowania jabłek wcześniej zakontraktowanych. Skala tego wyhamowania skupu przemysłu jest większa niż w zeszłym roku, gdy wielu przetwórców wciąż aktywnie starało się pozyskiwać surowiec, a nawet pojawiła się wówczas próba zbicia jego cen.
Taką próbę, przypomnijmy, podjął lider tej branży na polskim rynku, ale była to próba nieudana, a ceny skupu utrzymały się na wcześniejszym pułapie 0,44-0,45 zł/kg dla przemysłu zwykłego i 0,48-0,50 zł/kg dla przemysłu suchego. W bieżącym sezonie nic takiego nie nastąpiło, ale też powiedzmy sobie szczerze – przy obecnych cenach byłoby to jeszcze mniej prawdopodobne niż rok temu. Za to w tym roku ceny przemysłu w grudniu wzrosły.
Tyle że był to wzrost przeprowadzony przez skupy, a nie przez zakłady przetwórcze. Skupy obniżyły swoje marże, żeby pozyskać nieco więcej jabłek, na które popyt przed opisaną przerwą świąteczną pozostawał spory. Ceny skupu zwykłego przemysłu wzrosły gdzie niegdzie do 0,40 zł/kg, ale średnia to 0,36 zł/kg. W przypadku suchego przemysłu ceny są w przedziale 0,42-0,50 zł/kg, co daje średnia 0,46 zł/kg. Jak więc widać jest nieco taniej niż przed rokiem.
Wydaje się jednak bardzo prawdopodobne, że po nowym roku wróci nacisk na podwyżkę cen jabłka przemysłowego, choć trzeba pamiętać, ze u producentów są zgromadzone duże zapasy owoców. Ale i popyt na koncentrat i sok z Polski będzie nadal wysoki. W sezonie 2021/2022 ceny skupu przemysłu drgnęły w górę już 10 stycznia, choć wyraźniejszy ich wzrost nastąpił dopiero w marcu. W sezonie obecnym także można oczekiwać jakiejś, niewielkiej poprawy w okolicach połowy stycznia.
Jabłek więcej, eksport mniejszy, a ceny?
A jednak – ceny jabłek przemysłowych poszły w górę
