Ziemniaki a jednak dołek cenowy
Ostatnie dni przyniosły dużą korektę cen ziemniaków w polskim hurcie. W handlu wielko hurtowym ceny ziemniaków kalibru 45+, pakowanych w worki spadły średnio o 7-16 procent, zależnie od odmiany i rejonu kraju. Ceny ziemniaków żółtych spadły na poziom 1,00-1,33 zł/kg, czerwonych 1,07-1,40 zł/kg, a białych 1,53-2,00 zł/kg. To przedziały cen spotykanych najczęściej. Oznacza to przerwanie tendencji zwyżkowej, która trwała mniej więcej od miesiąca i spadek cen przeciętnych na pułap z pierwszej połowy stycznia br.
Taki rozwój sytuacji, co oczywiste, nie budzi zadowolenia producentów ziemniaków. Przeciwnie, w wypowiedziach płynących ze strony podażowej rynku tych warzyw słychać niepokój i obawy o to, co będzie dalej.
Opisany spadek cen to przede wszystkim wynik dużego spadku bieżącego popytu na ziemniaki. Z pewnością wiosenna pogoda w lutym znacząco się do tego przyczyniła, ale nie tylko to. Mamy dużo mniejszy eksport. Przede wszystkim chodzi o Rumunię, największego odbiorcę polskich ziemniaków w ostatnim okresie. Niekorzystnie układa się sytuacja na zachodzie Europy. Eksport nie idzie do Afryki (za wysokie ceny dla tamtych rynków), nie idzie do Azji (blokada szklaku morskiego), a to zwiększa presję na spadek cen. Ziemniaki na eksport we Francji czy Hiszpanii już potaniały i ceny zeszły tam nawet na 0,35 euro/kg. To zaś ułatwia eksport stamtąd do Europy Środkowej i Wschodniej.
Jednak warto też zauważyć że lutowa korekta cen ziemniaków nie była aż taką niespodzianką. Analiza naszego wykresu średnich cen sprzedażowych w dużym hurcie z ostatniego dziesięciolecia pokazuje, że w sezonach, gdy ceny ziemniaków były relatywnie wysokie, w zasadzie zawsze mieliśmy w lutym spadki cen. Tak było w zeszłym roku, tak było w lutym 2019 i 23020 roku. Co więcej – mimo obecnej dużej korekty, średnia cena wciąż pozostaje powyżej tamtych poziomów.
Warto też zauważyć, że dołki cenowe w wymienionych latach trwały nawet do końca marca. W 2020 roku ceny w końcówce sezonu w ogóle się załamały. W dwóch pozostałych kampaniach – zeszłorocznej i tej 2018/2019 ceny się odbudowały. A w sezonie bieżącym dużo bardziej jest prawdopodobny scenariusz z powrotem na ścieżkę wzrostu cen, niż powtórka sytuacji z sezonu 2019/2020. Ziemniaków w Polsce i Europie nie przybywa, a względny wzrost bieżącej podaży nie oznacza, że tak będzie przez całą wiosnę. Ceny prędzej czy później znów będą rosły. Co jednak nie wyklucza, że zanim zaczną taki trend zwyżkowy, to najpierw jeszcze trochę nie spadną. Zauważmy, co również wynika z kształtu krzywych cenowych w tych poprzednich „drogich” sezonach – jeśli założymy, że cena bieżąca pozostanie niezmiennie wyższa niż odpowiadające jej ceny z tamtych sezonów, to może ona w końcówce marca, na chwilę, i tak zejść na poziom zaledwie 1,04 zł/kg, a i tak pozostanie rekordowo wysoka. Potem jednak powinna wyraźnie zacząć piąć się w górę aby ten status utrzymać. Potem, to znaczy przed 29 marca.
Zapasy ziemniaków w regionie północno-zachodnim wyniosły 142 miliony setnych masy na dzień 1 lutego
czytaj dalej