Gorący temat – czekolada na Idaredzie
Sadownicy narzekają w tym sezonie na „czekoladę” na jabłkach. Jeszcze niedawno z tym problemem borykali się posiadacze przechowalni i chłodni zwykłych. Dziś na obecność „czekolady” coraz częściej skarżą się właściciele chłodni z kontrolowaną atmosferą.
Nowoczesne technologie przechowalnicze nie pomagają i „czekolada” opanowuje kolejne jabłka, szczególnie odmiany Idared. Sadownicy obwiniają za tą sytuację sezon i trudności z wyznaczeniem odpowiedniego terminu zbioru. Faktem jest, że w tym sezonie pogoda w czasie zbiorów dawała mylne sygnały i sadownicy często, bojąc się przetrzymania jabłek na drzewach, zbierali Idareda zbyt wcześnie. Zresztą nie tylko Idareda, ale i inne odmiany także.
Skąd ta "czekolada” na jabłkach?
Jedną z przyczyn powstawania „czekolady” (oparzelizny powierzchniowej) na jabłkach jest zbyt wczesny zbiór. Drugą przyczyną są natomiast złe warunki przechowywania. Najgorszy efekt daje jednak połączenie tych dwóch przyczyn.
Zbyt wysoka temperatura oraz wysoka wilgotność powietrza w chłodni w połączeniu z owocami, które zostały zebrane przed terminem skutkują szybkim powstawaniem plam oparzeliznowych. Kiedy dołożymy do tego źle wietrzone komory, w których skrzynie z owocami dosłownie upchane są od ściany do ściany, mamy gotową fabrykę oparzelizny. Modyfikacja składu gazowego i nowoczesne urządzenia kontrolne nie pomagają, gdy „powietrze stoi” w komorach kumulując nad jabłkami ogromne ilości etylenu.
Ważne jest zatem by mieć nowoczesną chłodnię, ale i umiejętnie z niej korzystać. Nie należy jednak przesadzać z przechowywaniem, bo straty spowodowane przez choroby fizjologiczne, w tym także „czekoladę” fachowo zwaną oparzelizną powierzchniową są bowiem nieodwracalne.
W tym roku w momencie spostrzeżenia objawów „czekolady” na owocach należy jabłka szybko sprzedać, gdyż nie dość, że objawy już się nie cofną, to jeszcze szybko pogłębią.
Jabłka – fakty i mity
Coraz żółtszy Golden Delicious
