Idared zdrożał, ale i tak jest źle
W poprzednim sezonie niektórzy ogłaszali came back odmiany Idared, opierając swe opinie na wysokich cenach tych jabłek. Ale w zeszłym roku wszystkie odmiany były drogie, bo jabłek brakowało. Ten sezon pokazał, że najlepsze czasy pod względem popytu Idared ma zdecydowanie za sobą. Jabłka tej odmiany należały w Polsce do najtańszych (chociaż w Rosji były drogie).
Jak wygląda sytuacja w hurtowym hurcie Idaredem w końcówce sezonu? Jest źle, chociaż fakt faktem, że ceny jabłek wzrosły. Idareda też. Ale ten wzrost był bardzo ograniczony i nie zmienił zasadniczo sytuacji. Od końca maja do chwili obecnej ceny w dużym hurcie za Idareda 70+ do eksportu wzrosły z 0,40 – 0,50 zł/kg do 0,55 – 0,60 zł/kg, czyli o niemal 0,29 procent. W ujęciu względnym to nawet dość dużo, ale przy niskiej bazie nawet te 29 procent nie dało dobrej ceny.
Według danych WAPA (stan na 1 maja br.) zapasy Idareda w Polsce wynosiły 110 tys. ton. Oznacza to, że w kwietniu sprzedano aż 80 tys. ton. Jednak te zapasy wciąż są bardzo duże i zapewne nie wszystko uda się sprzedać do końca sezonu. Przypomnijmy, że na 1 maja 2018 roku było to zaledwie 60 tys. ton. Zapasy wielkości 110 tys. ton były w Polsce również w roku 2016 i wtedy sezon kończył się z ceną w dużym hurcie na poziomie 0,50 zł/kg.
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1