Indie są wymagającym rynkiem
Indie to ciekawy rynek, który będzie wymagał jednak dużej pracy ze strony polskich eksporterów i dobrego ich zorganizowania się. Na indyjski rynek wchodzi już europejska konkurencja - Holendrzy, Duńczycy, Włosi, Niemcy i Francuzi - powiedział minister rolnictwa Marek Sawicki podsumowując swoją wizytę w Indiach.
Według ministra, największe szanse na eksport mają owoce (jabłka, truskawki, maliny) i warzywa oraz przetwory mleczarskie m.in. sery długo dojrzewające. Polska żywność zaczyna być widoczna na indyjskim rynku, eksportuje tam produkty sześć firm spożywczych i można kupić m. in. produkty mleczarskie, słodycze, przetwory owocowe.
Jeżeli chodzi o dostęp polskiej żywności do tamtejszego rynku, to Indie stosują wysokie wymagania, ale raczej nie pod kątem bezpieczeństwa własnych konsumentów, tylko jako swojego rodzaju instrument ochrony rynku" - powiedział szef resortu rolnictwa. Indie dopuszczają np. import mięsa po obróbce termicznej w temperaturze powyżej 80 st. C., a żeby wwieźć owoce i warzywa potrzebna jest fumigacja (zabezpieczenie przed szkodnikami) bromkiem metylu, który w UE jest niedozwolony. Potrzebna jest też zgoda za wwóz produktów mleczarskich - dodał Marek Sawicki.
Kilka transportów jabłek trafiło już do Indii, gdzie na miejscu wykonana będzie wymagana fumigacja. Polsce zależy jednak na tym, by Indie wydały generalną zgodę na import jabłek z naszego kraju bez konieczności wykonywania tego zabiegu.
Zobacz więcej: Jabłka
Eksport jabłek od sierpnia do grudnia 2014 r. spadł o ponad 20 proc.
czytaj dalej
Mołdawski problem?
czytaj dalej
Argentyna: gigantyczny spadek eksportu jabłek i gruszek
Zmiany na rynku jabłek w obliczu rosyjskiego embarga
czytaj dalej
Rosja: jak wygląda import jabłek z Serbii i Chin?
czytaj dalej
Kazachstan: wzrost importu mołdawskich jabłek
czytaj dalej