Jest drożej?
Jest drożej? W porównaniu z początkiem tygodnia może i jest drożej, jednak w porównaniu z cenami sprzed obniżki, jest wręcz zdecydowanie taniej. Skup jabłek przemysłowych przypomina przy tym ociężałą machinę, która pracuje bardzo powoli i nie chodzi o same ceny, ale o całokształt obecnej sytuacji w handlu przemysłem - w skupach pusto, w przetwórniach pusto, ceny topornie idą w górę, a sadownicy czekają.
Nie bardzo wiadomo komu właściwie opłaca się ten marazm w handlu. Nie lepiej byłoby od razu podnieść cenę do tych 50 - 55 groszy i mieć „z głowy”, zwłaszcza, że wielu sadowników deklaruje chęć sprzedaży spadów właśnie po osiągnięciu takiej ceny.
Na razie na 50 groszy i to nie we wszystkich firmach, mogą liczyć sadownicy z Lubelszczyzny. Tam już wczoraj po południu pierwsze skupy zadeklarowały taką właśnie cenę, choć są i tacy, którzy płacą 48 groszy/kg. Niedługo pięćdziesięcioma groszami będą mogli cieszyć się producenci z okolic Sandomierza, tam już dziś jest 47 - 48 groszy/kg. Najdłużej na magiczne 50 groszy będą musieli czekać sadownicy z Centralnej Polski, gdzie pośrednicy wciąż płacą 43 - 45 groszy/kg a zaledwie kilka skupów wyrwało się z ceną 46 groszy/kg. Ceny na poziomie 44 - 46 groszy/kg obowiązują w Wielkopolsce, a w Małopolsce, gdzie chyba jest najtaniej, na poziomie 42 - 43 groszy/kg.
Zobacz więcej: Jabłka
Przetwory jabłkowe w Rosji tylko dla elit?
czytaj dalej
Powoli i ociężale ruszyła machina…
czytaj dalej
No to mamy… niespodziankę!
Prognozy na nadchodzący sezon - jak będzie?
czytaj dalej
Przetwórnie szykują niespodziankę na poniedziałek?
czytaj dalej
Dajemy radę coraz większej ilości jabłek!
czytaj dalej