Kłopotliwy sezon przechowalniczy
Wysokie temperatury panujące bezpośrednio przed zbiorami, a także w czasie ich trwania, utrudniły wyznaczenie optymalnego momentu dojrzałości zbiorczej, a tym samym prawidłowego terminu zbioru poszczególnych odmian. Dojrzałe, mocno wybarwione jabłka często zbierane były po tym terminie, a owoce zbyt wyrośnięte, pomimo odpowiedniego terminu zbioru, nie powinny być umieszczane w przechowalniach i chłodniach w ogóle. Mimo wszystko wielu sadowników decydowało się na załadowanie przechowalni i chłodni tego typu jabłkami.
Za ciepło w przechowalni
Spory kłopot stanowiła także pogoda panująca późną jesienią i wczesną zimą. Wysokie temperatury dochodzące do 15 st. C i duże wahania temperatur pomiędzy dniem, a nocą wpłynęły na znaczne przyspieszenie procesów zachodzących w jabłkach przechowywanych w zwykłych przechowalniach. Jabłka w tego typu obiektach szybko traciły na jędrności, bardzo więdły (objaw – marszczenie się skórki), a ich miąższ stawał się suchy i kaszowaty. Na jabłkach przechowywanych w przechowalni już w grudniu masowo pojawiały się objawy różnego rodzaju chorób, zarówno o podłożu biotycznym (choroby grzybowe), jak i abiotycznym (choroby fizjologiczne). Nawet tak trwałe odmiany, jak Idared, którego w normalnym sezonie sadownicy z powodzeniem przechowują w przechowalniach do stycznia – lutego, w tym sezonie trzeba było sprzedać już grudniu.
Rozpad starczy
Rozpad starczy stanowi chorobę, która w tegorocznym sezonie powoduje największe straty wśród przechowywanych owoców i to nie tylko w przechowalniach, ale także i w chłodniach. Czynnikami sprzyjającymi występowaniu choroby są m. in.:
- wysoka dojrzałość jabłek w czasie zbioru,
- przerośnięte owoce,
- wysoka temperatura w obiektach przechowalniczych,
- zbyt długi okres przechowania.
Choroba ta przejawia się ciemnieniem i mięknięciem miąższu, który z czasem staje się suchy i kaszowaty. Skórka w miejscu, gdzie w miąższu występują zmiany, staje się brunatna, wręcz czarna. Choroba nasila się po przeniesieniu owoców do temperatury pokojowej. Odmianami, które w tegorocznym sezonie są wyjątkowo narażone na tą chorobę są: Szampion oraz Jonagold wraz ze sportami (Jonagored, Decosta oraz Jonica).
W chłodni jabłka coraz gorszej jakości
Problemy z przechowywaniem jabłek, w tegorocznym sezonie, mają także właściciele chłodni zwykłych. Choć w przypadku tego typu obiektów niekorzystne warunki atmosferyczne w postaci wysokiej temperatury panującej na zewnątrz nie odgrywają większej roli, fakt iż zebrane owoce były przerośnięte i zbyt dojrzałe, niekorzystnie odbija się na ich trwałości, co sadownicy obserwują szczególnie w przypadku odmian: Jonagold, Szampion oraz Idared.
Z tego względu producenci już teraz pozbywają się ostatnich jabłek z chłodni zwykłej, co jednak z dnia na dzień staje się coraz trudniejsze. Eksporterzy zdając sobie sprawę, że jabłka będące w takiej kondycji szybko tracą na jakości, coraz częściej rezygnują z zakupu jabłek po chłodni zwykłej.
Jedyną nadzieją staje się chłodnia z kontrolowaną atmosferą, choć i w przypadku tych obiektów może się okazać, że zbyt długie przechowywanie będzie miało zgubny wpływ na jakość jabłek. Jabłka przejrzałe są bowiem wrażliwe na wysokie stężenie dwutlenku węgla i zbyt długie przechowywanie w tych warunkach może dać efekt podobny, do podwyższonej temperatury. Jaka będzie kondycja jabłek z KA, okaże się jednak dopiero w maju.
Katarzyna Zygmuntowska
Masz pytania, napisz do autora: katarzyna@fresh-market.pl
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1