Komplikuje się sytuacja na rynku jabłek
Prawdą jest, że popyt na jabłka zaczyna się różnicować. Zainteresowanie nimi co prawda wciąż jest dość wysokie, ale nie aż tak duże jak jeszcze przed majówką, a i w przypadku poszczególnych odmian handel nieco siadł. Niektóre czerwoniaki niezmiennie od dłuższego czasu cieszą się sporym „wzięciem” i do nich należą Szampion, Gloster czy Ligol. Na Golden Deliciousa czy Mutsu także jest spory popyt i chętnie bierze je praktycznie każda firma eksportowa. Nieco gorzej sytuacja wygląda z Idaredem, na którego przedmajówkowy szał już się skończył. Rosyjski rynek ewidentnie „przytkał” się jabłkami tej odmiany co widać wyraźnie w eksporcie.
Nie dość, że zapotrzebowanie na Idareda zmalało, to jeszcze ceny w niektórych firmach nieznacznie spadły, zwłaszcza tam, gdzie przed majówką płacono za niego najwięcej. W firmach, w których w minionym tygodniu obowiązywała cena 1,15 zł/kg dziś znów jest 1,10 zł/kg, natomiast tam gdzie jeszcze niedawno płacono za Idareda właśnie 1,10 zł/kg dziś trzeba się liczyć z niego niższą ceną tj. 1,00 – 1,05 zł/kg.
Zobacz więcej: Jabłka
Rosjanie rezygnują z zamówień?
czytaj dalej
Przedembargowa panika?
czytaj dalej
Embargo czy obostrzenia?
Rozhulał się Golden Delicious
czytaj dalej
Będzie embargo
czytaj dalej