Moda na cydr się skończyła?
Cydr miał w Polsce zrobić karierę na wielką skalę, przynajmniej z kilku powodów. W 2013 r., dzięki obniżce akcyzy, ruszyła budowa rynku, prawie od zera, a sadownicy i producenci alkoholi zacierali ręce. Mieliśmy i mamy dostęp do surowca, czyli jabłek, mamy też producentów. Ku tej kategorii ciągnęli i krajowi winiarze, borykający się od lat z kurczącą się sprzedażą win owocowych, i piwowarzy — ze względu na podobieństwo cydru jako napoju niskoalkoholowego do piwa i zbudowanej już dla tego drugiego dystrybucji. Zainteresowani byli nawet gracze z rynku mocnych trunków. Następował też wysyp zupełnie nowych podmiotów, zakładanych tylko pod kątem rozpoczęcia produkcji cydru. Dziś po tym poruszeniu pozostało niewiele.
Boom na cydr był w 2014 r. Teraz kolejny rok z rzędu kategoria ta traci na znaczeniu. Ostatnią deską ratunku wydawała się pierwsza połowa tego roku — wiosna była bardzo ciepła, odbył się mundial, co naturalnie pobudza sprzedaż alkoholi niskoprocentowych. W tym czasie piwo urosło o 6 proc., a cydr spadł o 7 proc. — podsumowuje Adam Dużyński, ekspert Nielsena.
Adam Dużyński przyznaje, że trudno dziś powiedzieć, kiedy spadki się zatrzymają. W skali roku Polacy wydają na cydr w sklepach około 80 mln zł, co oznacza zakup około 8 mln litrów tego trunku. Widać, że producenci przestają trochę wierzyć w ten produkt, podobnie sprzedawcy. Dystrybucja cydru na stacjach benzynowych, na których rośnie sprzedaż alkoholi m.in. z powodu niedziel bez handlu, skurczyła się z 41 proc. w czerwcu zeszłego roku do 18 proc. w czerwcu tego roku. Zmniejsza się też dystrybucja w małych i średnich sklepach, które dla sprzedaży alkoholi są najważniejszych kanałem.
Jednak Robert Ogór, prezes winiarskiej Ambry, nie załamuje rąk. Wręcz przeciwnie — przekonuje, że to tylko przegrupowywanie się kategorii i zdrowy dla rynku proces.
— Cydr po prostu przechodzi ewolucję. Po okresie, w którym występował jako kandydat do kategorii masowej, staje się produktem z kategorii premium, czyli niszy. Ta nisza wprawdzie nie jest taka mała, ale jest i raczej pozostanie niszą — mówi Robert Ogór. Tłumaczy, że od cydru odwróciło się wielu młodych konsumentów, którzy sięgali po niego na fali mody.
7 proc., o tyle spadła w pierwszym półroczu 2018 roku wartość sprzedaży cydru, jak podaje Nielsen. Piwo w tym czasie urosło o 6 proc.
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1