Red Jonaprince na topie?
Jak co roku zainteresowanie poszczególnymi odmianami jest zróżnicowane. Bywają lata, że jedna odmiana jest praktycznie niesprzedawalna, a są i lata, że każdy eksporter „dałby się za nią pokroić”. Kilka lat temu była taka sytuacja z Ligolem - w jednym sezonie sadownicy mieli naprawdę spore problemy z jego sprzedażą, a rok później Ligol był odmianą powszechnie poszukiwaną.
Każdy rok jest inny, dlatego pójście po kolejnym sezonie „za ciosem” i wymiana nasadzeń na to, co się w danym roku najlepiej sprzedawało nie jest dobrym pomysłem, zwłaszcza jeśli chodzi o czerwoniaki.
Jest jednak „czerwoniak”, bo będąc bliskim krewnym Jonagolda, Jonagoreda, Decosty czy Jonicy, można go spokojnie tak określić, który co roku radzi sobie bardzo dobrze, a w tym roku wręcz świetnie. Karminowy Red Jonaprince zdobywa coraz większą popularność wśród odbiorców, przez co eksporterzy wręcz na niego polują.
Obecnie popyt na jabłka odmiany Red Jonaprince popularnie zwanych Prinsem lub Red Prinsem, jest naprawdę wysoki, co nie pozostaje bez wpływu na cenę zakupu. Dziś za Red Jonaprince w kalibrze 70+ z kontroli można dostać od 1,20 do nawet 1,50 zł za kilogram netto - cena za same jabłka na sortowanie. Jabłka w kalibrze 65+ kupowane są w cenie 0,80 - 1,00 zł za kilogram netto. Za owoce szykowane samodzielnie w kartony można otrzymać średnio o 10 groszy więcej - w przypadku jabłek w kalibrze 70+ do 1,60 zł/kg.
Ktoś może powiedzieć „Co to za cena?”, jednak biorąc pod uwagę ogólną sytuację w handlu jabłkami w bieżącym sezonie, embargo, bardzo wysoką podaż owoców, trzeba przyznać że i tak Red Joanprince radzi sobie bardzo dobrze, a ceny w obecnych realiach są nie najgorsze.
Zobacz więcej: Jabłka
Rosja: importowane jabłka dwa razy droższe
czytaj dalej
Argentyna: Eksporterzy jabłek i gruszek żądają pomocy
czytaj dalej
Nie tak łatwo będzie się pozbyć Idareda
Gala już się kończy?
czytaj dalej
Golden - zróżnicowana jakość, zróżnicowana cena
czytaj dalej