Sadownicy utworzyli spółkę eksportową
Koncepcja polega na tym, by wspólnie organizować handel. Spółka ma być wspólnym tworem, który będzie partnerem dla bardzo dużych odbiorców, mogąc oferować na przykład 30 czy 50 tys. jabłek – mówi Wojciech Borzęcki, prezes grupy producenckiej „Sad Sandomierski”, jednej z pięciu składających się na wspólną spółkę San Export Group.
- Nawet jeśli byłoby możliwe, by przerzucić całe moce na jedno ogromne zamówienie, pojawia się pytanie o bezpieczeństwo takiej współpracy - wyjaśnił Borzęcki. Gdyby duży odbiorca nagle wycofał się, to działająca pojedynczo grupa producencka mogłaby popaść w ogromne trudności - dodaje.
Stworzona spółka będzie w imieniu grup negocjować warunki sprzedaży oraz szczegóły zamówień. - Spore nadzieje wiążemy z Kazachstanem oraz rynkiem rosyjskim. Mimo ogromnych odległości, uważam, że również rynek arabski będzie miał coraz większy udział w polskim eksporcie – prognozuje Borzęcki. Na dowód podaje przykład soku jabłkowego produkowanego w ramach jego grupy producenckiej, która posiada własną przetwórnię. Z powodzeniem sprzedaje go m.in. do Libii i negocjuje kolejne umowy, m.in. z potencjalnymi odbiorcami w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1
Hiszpania: w tym roku więcej jabłek i gruszek
czytaj dalej