Nieszczęście w nieszczęściu
Ostatnie przymrozki poczyniły wiele szkód w sadach. Niestety niewielu rolników zdecydowało się ubezpieczyć swoje uprawy. Dodatkowo, w pakiecie ubezpieczenia, wśród dziesięciu sytuacji uznanych za ryzykowne, nie ma mowy o wiosennych przymrozkach.
Straty zostaną ostatecznie oszacowane w czasie gdy opadną przemrożone kwiaty i zawiązki.
Rolnicy oczekują wsparcia ze strony państwa. Minister rolnictwa obiecuje również zwrócić się w tej sprawie do Komisji Europejskiej. Jego zdaniem pomoc dla rolników może wynieść około 4 tys. zł na hektar zniszczonej uprawy.
Zdaniem pokrzywdzonych, ubezpieczenia upraw są zbyt kosztowne. Nic dziwnego, że tylko nieliczni korzystają z takiej możliwości.
W PZU ubezpieczyło się zaledwie 20 tys. rolników (najwięcej na wypadek gradobicia). Rolnicy w liczbie 9 tys. skorzystali z polis dotowanych, obejmujących ubezpieczenie od 10 różnych zagrożeń, w tym od przymrozków. Niestety w tym roku nie wzięto jeszcze pod uwagę sadów i plantacji owoców miękkich. Jak wyjaśnił rzecznik prasowy PZU, taka opcja pojawi się dopiero jesienią.
Źródło: fresh-market.pl, za "Rzeczpospolita", mk
Zobacz więcej: Ceny owoców?preview=1