Lokalne szklarnie w tropikalnym Surinamie zastępują import sałaty, papryki i pomidorów.

Kiedy pierwszy raz przyjechałem do Surinamu, chciałem przygotować zimne danie. Jednak nie mogłem znaleźć ani jednego dobrego pomidora. Gdzieś znalazłem zwiędłą sałatkę, która została mi tylko. To wtedy pojawiło się pytanie koguta i jajka: Czy pomidora nie uprawia się, ponieważ ludzie go nie jedzą, czy może to być z powodu braku dostępności na rynku?

Więcej. Przejdź do artykułu

Zobacz więcej: z prasy