Holandia zasypana cebulą

Holenderski odpowiednik Głównego Urzędu Statystycznego - Centraal Bureau voor de Statistiek potwirdził swoimi danymi te przewidywania. Zarówno areał upraw, jak i wydajność a w konsekwencji zbiory były w tym roku wyższe niż rok wcześniej.
W 2011 roku uprawy cebuli objęły 23 239 ha wobec 21 760 w 2010 - wzrost o 6,8 proc.
Wydajność w 2011 wyniosła 63,5 t/ha wobec 57,5 t/ha w 2010 - wzrost o 10,4 proc.
Zbiory cebuli w 2011 roku to 1 473 184 ton wobec 1 252 294 ton w roku 2010 - wzrost o 17,6 proc.
Jak widać zbiory mają być w tym roku niemal o 1/5 wyższe niż przed rokiem. Nic zatem dziwnego, ze ceny holenderskiej cebuli spadały praktycznie od początku sezonu na łeb, na szyję. Przy takiej nadprodukcji popyt na rynku międzynarodowym musiałby być wyższy niż przed rokiem a był o wiele niższy. Dobrej jakościowo cebuli nie brakowało nigdzie w Europie. Licząc od stycznia a więc obejmując część poprzedniego sezonu, kraje europejskie i Rosja zaimportowały 30 - 40 proc. mniej holenderskiej cebuli. Polska zaimportowała w tym czasie 10 proc. mniej. Jednak gdyby  uwzględnić tylko nowy sezon, różnice byłyby jeszcze większe. Wyjątkiem jest tu Wielka Brytania, której import nie spadł.
Pisaliśmy już o tym, że firmy eksportowe z Holandii oferują tamtejszą cebuę w workach od 0,07 euro/kg a producenci oddają nawet poniżej 0,04 euro/kg.
Czy po tak kiepskim cenowo roku produkcja cebuli w Holandii spadnie? Przypomnijmy, że od roku 2000 produkcja cebuli w Holandii wzrosła o ponad 50 proc. a tegoroczne zbiory są wyższe od tych z 2000 roku o prawie 80 proc.

Zobacz więcej: Cebula