Ziemniaki – czy znów grozi nam nadpodaż?

     Wydawałoby się, że to co dzieje się z ziemniakami i ich cenami w tym sezonie sprawi, że przynajmniej część producentów ograniczy obszar upraw aby zmniejszyć prawdopodobieństwo kolejnych strat w sezonie przyszłym.

     Czy aby na pewno? Coraz więcej informacji zdaje się potwierdzać przypuszczenia, ze dużo producentów chce zrekompensować sobie obecne straty poprzez zwiększenie upraw ziemniaków wczesnych, spod folii. Wiadomo bowiem, że młode ziemniaki mają dużo wyższe ceny niż te w pełni sezonu. A ziemniaki, które trafiają na rynek na samym początku sezonu mają ceny najwyższe. Jednak jak wszyscy zrobią to samo, to znów dojdzie do zasypania rynku ziemniakami, tym razem młodymi, a jak to się odbije na cenach chyba dodawać nie trzeba. Oczywiście najważniejszym czynnikiem jest pogoda. Jeśli aura nie dopisze, to i przy największym areale upraw podaż będzie niska a ceny wysokie. Ale na pogodę nie ma co liczyć. Może być całkiem odwrotnie. Ryzyko jest spore.

     Tym bardziej, że w grę wchodzi jeszcze jeden czynnik. Obecnie jest tyle ziemniaków, że i w czerwcu podaż ziemniaków „starych” może być wysoka, a ich niskie ceny mogą blokować sprzedaż ziemniaków młodych. Warto się nad tym poważnie zastanowić, tak aby nie popełnić błędu jaki wielu producentów popełniło w tym sezonie opierając swoje nadzieje na poziomie cen z sezonu 2010/2011.

Przeczytaj też: Co dalej z ziemniakami

Zobacz więcej: Ziemniaki