Brokuły ostro w dół

2013-12-31 08:50

Brokułowe „szaleństwo” sięgnęło zenitu w drugiej połowie grudnia, przed Bożym Narodzeniem. Wtedy ceny wywoławcze na aukcjach hurtowych w Murcji (gdzie produkuje się 90 proc. tych warzyw w Hiszpanii) sięgały 1,45 – 1,50 euro/szt. Takie same ceny obowiązywały w eksporcie.

Szczyt eksportowych zakupów przypadł na około 19 grudnia. Potem popyt zelżał, bo brokuły potrzebowały wszak czasu, żeby dojechać do konsumentów w Europie Północnej. Dlatego już przed Świętami ceny zaczęły spadać wraz z malejącym popytem. 23 grudnia ceny w eksporcie zeszły do 0,40 – 0,70 euro/szt.

Ale prawdziwe zastopowanie popytu na brokuły przyszło po Świętach. Zainteresowanie nimi spadło radykalnie i mimo, że ich podaż wcale nie jest lepsza niż przed świętami, to ceny są obecnie na poziomie 0,28 – 0,48 euro/szt., czyli trzy – pięć razy niżej niż w szczycie.

A jak wyglądała sytuacja w Polsce? Przed Wigilią ceny hiszpańskich brokułów na polskim rynku hurtowym sięgały kosmosu – 75,00 – 80,00 zł za karton 10 st. A popyt był tak silny, że ten poziom cen nie zdołał odstraszyć kupujących.

Obecnie ceny są już niższa. Przyczyna jest analogiczna, jak w Hiszpanii – spadek popytu po Świętach. Brokuł już nie jest tak gorącym towarem. Aktualnie ceny są na poziomie 50,00 zł za karton 10 szt., ale do zamknięcia rynku jeszcze spadną. Przed nami wszak czas co najmniej kilkunastodniowego spowolnienia w handlu.

Zobacz więcej: Brokuły