Dziki zachód w Hiszpanii
Średnio na godzinę dochodzi dochodzi do trzech przestępstw - wynika z danych rolniczego związku zawodowego COAG. Jedynym skutecznym sposobem ochrony jest pilnowanie pól przez całą dobę
W położonej na granicy z Portugalią wiosce Limia kradzieże bydła w tym roku zdarzały się już 5-krotnie - zniknęło w sumie 60 sztuk. W całej Hiszpanii z rolniczych plantacji kradzione są też owoce i warzywa a z zabudowań - sprzęt, nawozy a nawet linie energetyczne.
Jedynym wyjściem jest pilnowanie nocą. Wtedy dochodzi do kradzieży. Sami nie możemy tego zrobić dlatego wspólnie opłacamy ochroniarzy - opowiada rolnik, któremu skradziono traktor.
Na hiszpańskiej wsi coraz częściej można zobaczyć uzbrojonych mężczyzn. Zdaniem policji, złodziejami są zorganizowane bandy, m.in. z Europy Wschodniej. Ostatnio również bezrobotni bez prawa do zasiłku. Ci jednak - jak zapewnia policja - kradną jedynie dla własnych potrzeb.
Hiszpania – to będzie walka o ziemniaki
Cytrusów z Hiszpanii coraz mniej
Hiszpania: więcej czy mniej melonów?
czytaj dalej