Jabłka na rynkach hurtowych już za złotówkę
W tym roku sadownicy zachwalają wysokie plony. „Mam w sprzedaży jabłka z dwóch sadów, łącznie to owoce kilkunastu odmian. Aktualnie oferuję antonówki. Sprzedaję je w ilościach detalicznych za 2 złote kilogram, a odbiorcom hurtowym po złotówce za kilo. Tydzień temu te same jabłka miałem po 2,5 złotego w detalu, a w hurcie kosztowały u mnie 1,5 zł” - mówi sadownik z okolic Grójca z Mazowieckiego.
Dla porównania: gdy zaczynał sprzedaż antonówek około 20 sierpnia, jego stawka za kilogram wynosiła 4 złote. I – jak przekonuje – też miał odbiorców.
Nasz rozmówca kontynuuje „Cenę obniżyłem, ponieważ u mnie, gdy jest sezon na jabłka, to niemal w jednym czasie wszystkie jabłonie owocują. Nie mogę więc dopuścić do tzw. zatorów towaru. Jabłka, które teraz mam na stanie, są wysokiej jakości. Szkoda ich na soki czy przetwory. Do punktu skupu też zacznę wozić jabłka, ale to będą późniejsze odmiany, te typowo jesienne. Na razie tablica informacyjna, którą postawiłem przy bramie do sadu, działa, jak magnes. Napisałem na niej, że sprzedaję jabłka. Tylko cenę uaktualniam 2-3 razy w tygodniu, zawsze na niższą. Kupują i lokalni klienci, i ci, którzy trafili przejazdem”.