Ceny jabłek przemysłowych utrzymały poziom, ale…
Ceny skupu jabłek przemysłowych pozostawały minionym tygodniu niezmienne. Oznacza to, że pozostają one stabilne już od dwóch tygodni – od początku bieżącego miesiąca. I jest to poziom 0,30-0,34 zł/kg, zależnie od rejonu kraju i zakładu przetwórczego, który odbiera surowiec ze skupów. Pisaliśmy na łamach portalu fresh-market.pl, ze w rejonie Grójca na Mazowszu tylko jeden przetwórca ma na rampie ceny, które pozwoliły dostarczającym do niego surowiec skupom, utrzymać pułap 34 groszy za kilogram. Zdecydowanie najczęściej mamy zaś cenę 0,32-0,33 zł/kg.
Dla porównania – w zeszłym roku w tym sektorze rynku owocowego utrzymywał się wciąż trend spadkowy cen skupu i ich średni poziom spadł do 18 października z 0,30 zł/kg na 0,24 zł/kg, czyli o 20 procent. Teraz sytuacja jest więc nieco lepsza dla producentów.
Ale to „nieco” jest bardzo, ale to bardzo nikłe i nastroje wśród sadowników są wysoce negatywne i stabilizacja cen tego nie zmieniła i nie zmieni. Zresztą i tak w zasadzie wszyscy spodziewają się dalszych prób obniżania cen przez zakłady przetwórcze. Z drugiej strony pojawia się w przestrzeni publicznej więcej apeli do producentów jabłek o wstrzymanie odstawiania surowca na skupy. Do apelowania o to dołączyła ostatnio AgroUnia.
Na razie jednak apele takie nie były skuteczne. Dostawy jabłek do przetwórstwa są kontynuowane, a ilości dostarczanego towaru były ostatnio większe, bo w tym sezonie duża część producentów ogranicza wielkość zapasów w komorach chłodniczych i przechowalniach. Z drugiej strony przetwórcy, przynajmniej niektórzy, spowalniali odbiór jabłek, spiętrzając zapasy na skupach. Korzyść mają z takiego działania dwojaką. Po pierwsze sztuczny wzrost podaży surowca, co buduje presję na ceny i konkurencję wśród sadowników, żeby sprzedać. Po drugie daje zakładom bieżący zapas surowca gwarantujący płynność produkcji w krótkim okresie.
Reasumując opis sytuacji na rynku jabłka przemysłowego – chociaż jest ona cenowo lepsza niż rok temu, to wśród sadowników nie ma śladu optymizmu. Zdecydowanie przeważają pesymistyczne prognozy co do przyszłości i oczekiwanie na dalsze obniżki cen surowca przez przetwórców chcących wykorzystać okres zbiorów i wysokiej bieżącej podaży.