Coraz niższa podaż śliwek
W tym roku, w przeciwieństwie do roku 2022, złota polska jesień przeszła samą siebie. Tak ciepłego września daleko by szukać. Ale to już przeszłość. Zrobiło się zimniej, choć trzeba przyznać iż pogoda wciąż pozostaje lepsza w porównaniu do pierwszej dekady zeszłorocznego października. Nie mniej, nawet w tych bardziej sprzyjających warunkach meteorologicznych, na rynku krajowych śliwek mamy typowo sezonowy spadek podaży.
Towarowe zbiory tych owoców w naszym kraju już się zakończyły i w hurtowym dostępne są tylko owoce z chłodni. Do tego zbiory śliwek w 2023 roku mają być, wedle prognoz GUS, o 8 procent mniejsze w relacji rok do roku (mają one wynieść 123 tys. ton). W takich okolicznościach i w tej fazie sezonu można więc spodziewać się tylko jednego, jeśli chodzi o hurtowe ceny krajowych śliwek – ich wzrostu.
opisany powyżej spadek podaży jest więc widoczny w cenach śliwek w handlu hurtowym. Ceny te wzrosły i w ujęciu względnym są to nawet dość znaczące wzrosty – rzędu 30-40 procent, a więc jest to większa dynamika tego sezonowego trendu zwyżkowego niż w tej samej fazie kampanii zeszłorocznej. Wówczas wzrost cen hurtowych śliwek był rzędu 25-33 procent. Co ważniejsze, ten obecny wzrost realizował się na znacząco wyższym pułapie cenowym niż rok temu.
Wówczas ceny śliwek wielkoowocowych (z dominującą odmianą President), w handlu hurtowym na większą skalę, osiągnęły po podwyżce, pułap 2,00-3,00 zł/kg. Teraz jest to 3,00-4,50 zł/kg (President ma węższy przedział cenowy 3,50-4,50 zł/kg). Daje to wzrost w relacji rok do roku o 60 procent. Śliwki typu Węgierka miały rok temu, po podwyżkach, ceny także na poziomie 2,00-3,00 zł/kg, a teraz jest to 3,00-4,00 zł/kg, co daje wzrost w relacji rok do roku o 40 procent.