Cytryny nadal bez wzrostu
Rok temu marzec przyniósł gwałtowny wzrost cen cytryn w Europie, w tym również w Polsce. Było to wynikiem tego, że na Stary Kontynent dotarła epidemia CoVID-19. Kryzys wywołany ta epidemią spowodował wówczas gwałtowny wzrost popytu na owoce i warzywa. Przede wszystkim te, które znane są z właściwości zdrowotnych i pro odpornościowych. Do takich należą też cytryny z wysoką zawartością witaminy C.
Między 12 marca a 9 kwietnia 2020 roku średnia cena cytryn na polskim rynku hurtowym wzrosła o około 64 procent do poziomu aż 9,00 zł/kg. Wzrost te został wygenerowany przez ogromny popyt na te owoce. Popyt, który z tygodnia na tydzień przybierał na sile. Podobnie zresztą jak w innych krajach Europy.
W bieżącym sezonie sytuacja na rynku cytryn jest zupełnie inna. Choć wciąż mamy pandemię, a nawet ogłoszono trzecią jej falę, to cytryny nie są już beneficjentem tej sytuacji. Popyt na rynku świeżym ustabilizował się i chociaż jest może i wyższy od tego sprzed czasów koronawirusa, to na pewno pozostaje dużo niższy niż w okresie „covidowej paniki” w marcu i kwietniu zeszłego roku.
Na polskim rynku hurtowym ceny cytryn w ofertach importerów pozostają stabilne od połowy lutego na poziomie 4,00-5,50 zł/kg, co daje średnią 4,75 zł/kg, o 14 procent niższym w relacji rok do roku. Co więcej wydaje się, że w najbliższym czasie nie ma szans na ich zwyżkę.
W Hiszpanii, która obok Turcji jest głównym dostawcą cytryn do Polski w tym okresie, sytuacja jest wręcz tragiczna, jak informują tamtejsze organizacje branżowe. Popyt na cytryny jest bardzo słaby. Przede wszystkim z powodu długotrwałego zamknięcia sektora HoReCa w Europie (Hiszpanie szacują, że trafiało tam 40 procent cytryn). Ceny spadły poniżej kosztów produkcji i producenci zostawiają owoce pod drzewami, bo nie opłaca się ich sprzedawać. Sam rynek detaliczny nie jest w stanie zagospodarować takiej podaży i to się na razie nie zmieni.