Czereśnie – kumulacja podaży
Ceny czereśni na polskim rynku hurtowym spadają. Ale nie jest to trend przebiegający gładko i bez zakłóceń. Wynika to z faktu, że podaż tych owoców nie jest wcale nazbyt wysoka. Z drugiej jednak strony w handlu dominują teraz odmiany, na które popyt zawsze jest słabszy. Chodzi o Burlata i Summita. Są one uważane za słabsze od odmian późniejszych, bo owoce są delikatne i szybko tracą jakość w łańcuchu logistycznym. Dla tej ostatniej odmiany mamy wręcz wysyp, ale powtórzmy – ogólna podaż czereśni nie jest nadmiernie duża.
Rezultaty cenowe tych czynników są takie, ze ceny czereśni są w trendzie spadkowym i to generalnie dość dynamicznym, ale trend ten zakłócany jest co chwila odbiciami w górę. Widać to na naszym wykresie. Generalnie widać też na nim, że czynniki pro-zniżkowe ostatnio mocno przeważyły i średnia cena czereśni w dużym hurcie spadła o 12 procent.
Ceny w dużym hurcie znalazły się w czwartek po południu na poziomie 5,00-8,00 zł/kg, czyli o 24 procent niżej rok do roku. A jeszcze dobę wcześniej były średnio o ponad 6 procent wyższe rok do roku. Sadownicy są zgodni: jak na obecne zbiory czereśni, ich ceny w hurcie są słabe.