Drożej za kiwi
Przełom października i listopada przynosi zazwyczaj wzrost hurtowych cen owoców kiwi. Wynika to z faktu, że w tym okresie eksport do Europy kończy Nowa Zelandia, a zbiory miejscowych producentów (przede wszystkim Grecja i Włochy, ale też Francja i Hiszpania) dopiero startują, więc rynek odnotowuje spadek bieżącej podaży.
W tym roku ten wzrost cen przypadł dopiero na trzecią dekadę marca. W ofertach polskich importerów ceny w hurcie na większą skalę wzrosły o 15 procent i teraz owoce kiwi (zielonego) są oferowane najczęściej po 4,50-7,00 zł/kg, zależnie od jakości, opakowania i kraju pochodzenia.
To nieco drożej niż rok temu (wówczas średnia wynosiła 5,25 zł/kg), ale trzeba wziąć pod uwagę, że obecnie rynek działa w reżimie przeciwpandemicznym, co generuje wyższe koszty produkcji i zbioru oraz logistyki. Rok temu ceny kiwi rosły systematycznie w grudniu, styczniu i, po chwilowej korekcie, również w lutym oraz w marcu i kwietniu napędzane wysokim popytem po wybuchu epidemii Covid-19 w Europie.
Kiwi, jako owoce z wysoką zawartością witaminy C, a więc pozytywnie wpływające na odporność, cieszą się w dobie pandemii wysokim popytem i tak będzie najpewniej w kolejnych miesiącach (oczywiście nie będzie powrotu do „kosmicznego” popytu z okresu pierwszej fali pandemii).
A to oznacza, że powtórka scenariusza wzrostowego dla cen kiwi jest wielce prawdopodobna. Tym bardziej, że w skali Europy zbiory kiwi mają być niższe rok do roku. Spadek zbiorów dotknął Francję i jednego z dwóch głównych graczy – Włochy. W Hiszpanii kiwi będzie więcej, ale tylko o około 5 procent. Wyższe zbiory mają być w Grecji, która znów wysuwa się na pozycję lidera produkcji tych owoców w Europie.