Idared pozostał w tyle ze swoimi cenami
Najpierw słów kilka o zapasach jabłek odmiany Idared w Polsce. A Polska jest wszak jedynym liczącym się producentem tej odmiany w UE. Drugie Czechy mają, według szacunków WAPA (stan na 1 stycznia br.) zapasy Idareda aż 38 razy mniejsze niż Polska.
źródło: opracowanie własne na podstawie danych WAPA
Na wykresie powyżej widać, że stan zapasów Idarteda w naszym kraju 1 stycznia 2023 oszacowano na 210 tys. ton. Jest to wyraźnie mniej od rekordów sprzed kilku lat, a także mniej niż zeszłoroczne 260 tys. ton, ale to wciąż bardzo dużo. Zwłaszcza przy tak słabym popycie, jak w całym bieżącym sezonie
Słaby popyt i relatywnie wysokie zapasy są skorelowane z poziomem cen skupu jabłek odmiany Idared w polskim handlu hurtowym. Te nieliczne partie najlepszej jakości Idareda w kalibrze 70+, które znajdują kupców, mają stabilne ceny na poziomie 0,80-0,90 zł/kg. Zdecydowana większość Idareda wyjeżdżająca z chłodni w ostatnich tygodniach trafiała zaś do przetwórstwa w cenach suchego przemysłu mieszanego (czyli ostatnio po 0,50-0,55 zł/kg).
źródło: monitoring cen fresh-market.pl
Jak widać na drugim naszym wykresie, cena średnia opisanego asortymentu Idareda utrzymuje niezmienny poziom od końca pierwszej dekady stycznia. I poziom ten jest wprawdzie nieco wyższy od zeszłorocznego (co koresponduje z niższym stanem zapasów), ale i tak jest to mniej niż w trzech z pięciu poprzednich sezonów.
Czy są widoki na zmianę tego, fatalnego dla producentów Idareda, stanu rzeczy? Na chwilę obecną prognozy są tu raczej pesymistyczne. Polski Idared jest w zasadzie definitywnie odcięty od jedynych rynków, które są zainteresowane tą odmianą (Białoruś, Rosja). I nie ma najmniejszych szans na formalną zmianę tej sytuacji. Rynek jabłek musiałby wejść wręcz w zapaść podażową, aby popyt na Idareda zasadniczo się zwiększył.
Jednak można sobie wyobrazić sytuację, że wiosną, zwłaszcza późną wiosną, jabłek w komorach będzie tak mało, iż ich ceny ruszą dynamicznie w górę. A wtedy zadziała przysłowie „na bezrybiu i rak ryba” i zainteresowanie Idaredem wzrośnie. Jeśli na Białorusi zabraknie wtedy jabłek, to zapewne i bariery na granicy stracą na szczelności. W takim scenariuszu końcówka bieżącego sezonu może przynieść jeszcze duże zmiany cenowe na rynku jabłek deserowych. Zmiany, które obejmą też Idareda.