Jaki będzie eksport jabłek do czerwca?
Dane GUS o eksporcie jabłek z Polski pokazują wyraźnie, że mimo kiepskiego początku obecnego sezonu, były duże szanse na korzystny scenariusz w kolejnych miesiącach. Tak pod względem wolumenów sprzedawanych za granicę, jak w konsekwencji pod względem cenowym. Na poniższym wykresie widać, że w październiku nastąpił duży wzrost eksportu jabłek z naszego kraju i gdyby ten trend znalazł kontynuację to moglibyśmy mieć powtórkę choćby z sezonu 2020/2021, a nawet 2018/2019. Październik 2023 roku przyniósł bowiem wyższy eksport niż październik w obu wymienionych sezonach.
Eksport jabłek z Polski [tys. ton]
źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS. Dane ze stycznia-czerwca 2023 to szacunki redakcji fresh-market.pl
Niestety, w kolejnych miesiącach eksport się załamał i nie dotyczy to tylko Polski i tylko jabłek. Winę za ten niekorzystny rozwój sytuacji ponosi polityka, a konkretnie wojna na Bliskim Wschodzie. Konflikt izraelsko-palestyński rozszerzył się, a swoje trzy grosze wtrącili do niego Huti południowego Jemenu, którzy ostrzeliwują statki na Morzu Czerwonym. Na tyle skutecznie, że ten bardzo ważny szlak handlowy jest w dużej mierze zablokowany.
To odcięło europejskich eksporterów od rynków Dalekiego Wschodu oraz krajów Zatoki Perskiej, a tam trafiało sporo polskich jabłek. Zwłaszcza do Indii. To nie koniec złych wiadomości – wciąż są ogromne problemy ze sprzedażą jabłek do Egiptu, kolejnego strategicznego partnera Polski w tym segmencie. Została Ameryka Południowa i Europa, ale te kierunki nie są w stanie wyrównać strat z rynków krajów azjatyckich i Egiptu.
Jak zatem może się kształtować eksport jabłek z Polski w kolejnych miesiącach? Na naszym wykresie to czerwona przerywana linia obrazująca naszą symulację rozwoju sytuacji. Wciąż czekamy na dane GUS za styczeń nie mówiąc już o lutym, ale na podstawie danych PIORiN o eksporcie w styczniu poza UE (-25 procent rok do roku) i na podstawie danych historycznych można założyć, iż w styczniu eksport jabłek z Polski ogółem spadł w stosunku do grudnia (choć chyba dynamika była tu mimo wszystko mniejsza niż spadek o niemal 16 procent w styczniu 2022).
Potem – w lutym i marcu zapewne nastąpił niewielki wzrost eksportu, bo jest to zjawisko sezonowe występujące w każdym sezonie, niezależnie czy jest to sezon z dobrym, czy ze słabym popytem na rynku globalnym. Tyle, że w roku bieżącym te sezonowe wzrosty wolumenu nie były w lutym i nie będą w marcu tak duże jak zazwyczaj.
Natomiast kolejne miesiące, od kwietnia do końca sezonu 2023/2024, przyniosą najpewniej kolejne spadki wolumenów jabłek eksportowanych z Polski. To też jest zjawiskiem sezonowym związanym ze spadkiem zapasów dobrego jakościowo jabłka, którym będą zainteresowani nabywcy zagraniczni. Jednak, ponieważ zbiory w 2023 roku były znacząco gorsze niż rok wcześniej i to nie tylko w Polsce, to popyt w Europie powinien nieco osłabić ten zniżkowy trend. Może osłabi go na tyle, że czerwcowy wolumen w bieżącym roku okaże się mimo wszystko wyższy od tego z fatalnego czerwca 2020.
Jeśli zaś chodzi o ceny jabłek na wiosnę, to powinny one wzrosnąć w stosunku do poziomów bieżących, również ze względu na generalnie niższą podaż tych owoców na rynkach krajów UE. Oczywiście dotyczyć to będzie jabłek dobrych jakościowo. Tu trend zwyżkowy w cenach deseru powinien być wzmacniany przez relatywnie wysokie ceny w skupie jabłek przemysłowych, co dopomoże w ściąganiu słabszego owocu z rynku świeżego.