Jakie ceny jabłek na wiosnę?
Mamy pierwszą dekadę marca, a sytuacja cenowa na hurtowym rynku jabłek deserowych daleka jest od tego, co satysfakcjonowałoby większość producentów. Ceny jabłek w polskim hurcie nie rosłą od początku lutego z wyjątkiem pojedynczych przypadków, takich jak Mutsu czy Prince. Ceny Galki i Goldena zaliczyły nawet dołek w końcówce lutego.
Przez pandemię koronawirusa mamy kolejny sezon-zagadkę, w którym nikt nie wie, jak rozwinie się sytuacja. To potęguje niepewność producentów jabłek. Obawy, ale też i nadzieje, że choć w części powtórzy się sytuacja z kwietnia zeszłego roku. Wówczas ogromny wzrost popytu na jabłka, przy równoczesnym niskim stanie ich zapasów, spowodował skokowy wzrost cen. W kwietniu wzrosły one w polskim hurcie o około 70 procent. W czerwcu były już wyższe o około 160 procent!
Wśród uczestników rynku panuje dość powszechna opinia, że teraz aż takich zwyżek cen nie będzie. Ale wielu sadowników ma nadzieję na to, że kwiecień jakąś poprawę w tym zakresie przyniesie. Jednak liczby są mało pokrzepiające. Wedle szacunków WAPA stan zapasów jabłek w polskich magazynach wynosił na 1 lutego bieżącego roku ponad 1 mln ton. Rok temu było to zaledwie 600 tys. ton, a przy tym duża część zapasów trafiła wówczas na przemysł.
Jeśli i w tym roku połowa zawartości komór poszłaby na przerób, to ceny deseru miałyby przestrzeń do znaczącego wzrostu. W innym przypadku będzie trudno. Na popyt „kowidowy” nie ma co liczyć w tym roku, co dosadnie pokazała sytuacja na rynku cytrusów, gdzie też oczekiwano powtórki sprzed roku. Nic takiego się nie stało. Ceny skupu jabłek w polskim hurcie można śledzić na naszym portalu tutaj. Tylko wspomniane odmiany Prince i Mutsu mają teraz ceny wyższe niż jesienią i to dość dobitnie pokazuje bieżącą kondycję polskiego rynku jabłek.