Przymrozki nie odpuszczają
Nadzieje, że jak przymroziło w kwietniu, to nie będzie już zimnych ogrodników, chyba okażą się płonne. Pogoda nie zrobiła się łaskawsza dla producentów owoców, co najlepiej pokazał miniony weekend. Mieliśmy kolejne z rzędu noce z ujemnymi temperaturami. A przecież temperatura spadał poniżej zera nie tylko w weekend, ale co noc od środy. Mieliśmy pod tym względem dokładna powtórkę z poprzedniego tygodnia.
Tym razem noc z soboty na niedzielę była dużo gorsza niż ta z piątku na sobotę. Mroziło przy gruncie na większej części obszaru naszego kraju. Na Pomorzu, w całej centralnej i wschodniej Polsce oraz na Podkarpaciu i w Małopolsce. Na południu przymrozki były najmniejsze, według danych z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie było tam mniej niż do -1,0 stopień Celsjusza, ale z informacji od producentów owoców wiemy, że w niektórych lokalizacjach w okolicach Krakowa, w obniżeniach terenu było do -5 stopni.
Najzimniej tym razem było w lokalizacjach typowych: Warmia, Mazury i Podlasie. Tam, według danych IMiGW temperatura spadła poniżej -5,a nawet -6 stopni Celsjusza. Na Kujawach i Pomorzu było do -4 stopni. W centrum kraju dominowały temperatury -2 do -3,5 stopnia. W Wielkopolsce -1,5 stopnia.
źródło: IMiGW
Producenci owoców są zgodni – ten rok jest bardzo niekorzystny pogodowo dla ich upraw. Mieliśmy wiele nocy z przymrozkami, w tym również w okresie krytycznym dla roślin. Teraz narażone są zarówno sady owocowe, ale szczególnie uprawy owoców z krzewów. Szczególnie odczujemy to w najbliższych dniach, jeśli chodzi o truskawki. A przecież zimni ogrodnicy jeszcze przed nami. Straty w plonach już są duże i z pewnością będą odczuwalne w skali zbiorów krajowych. Inna sprawa, jak mocno zareagują ceny owoców, bo tu prócz podaży krajowej działają i inne czynniki.
Przymrozki spowodowały, że tegoroczne zbioru jabłek na Ukrainie są niższe o około 10 do 20 procent w porównaniu do zwykłych lat.
Za na mi dwie noce przymrozków
Zrobiło się cieplej, ale przymrozki nie odpuściły
