Śliwki przemysłowe – to już koniec sezonu
Kampania skupu śliwek do przetwórstwa 2024 właśnie się kończy. Upływała ona pod znakiem niskiej podaży krajowych śliwek, co w bieżącym tygodniu potwierdził GUS w swojej drugiej corocznej prognozie zbiorów. Ma to być zaledwie 90 tys. ton, aż o 23 procent mniej w relacji rok do roku. W stosunku do pierwszej prognozy, z lipca, to dużo gorszy wynik (wówczas GUS szacował zbiory śliwek na 106,2 tys. ton. Jest to też drugi najgorszy wynik w ciągu ostatniego dziesięciolecia.
źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS
Nie mniej należy pamiętać iż na polskim rynku tak znaczny spadek produkcji śliwek był kompensowany ogromnym importem tych owoców. Na rynku świeżym ceny hurtowe śliwek przez cały w zasadzie sezon pozostawały pod wyraźną presją ze strony tego importu. Zwłaszcza pod presją tanich śliwek sprowadzanych w ramach bezcłowego kontyngentu z Mołdawii.
A jak sprawa wyglądała z cenami skupu śliwek przemysłowych? Tu tej presji nie było. Od początku sezonu do jego końca ceny skupu śliwek do przetwórstwa pozostawały relatywnie wysokie. Tylko przez krótki okres we wrześniu były na minimalnie niższym poziomie niż rok temu, ale pamiętajmy, ze w zeszły roku ceny te bardzo wzrosły w końcówce sierpnia.
Obecnie ceny skupu śliwek przemysłowych to najczęściej 1,30-1,60 zł/kg. Są one wyższe niż w poprzednich latach, ale obecna średnia jest znacząco poniżej pułapów, jakie wskaźnik ten osiągał w szczycie bieżącej kampanii, w drugiej połowie sierpnia. Ogólnie można zaryzykować tezę, że na tle sytuacji cenowej w skupie owoców przemysłowych, śliwki poradziły sobie bardzo dobrze z punktu widzenia producentów. Teraz sezon finiszuje i popyt ze strony przetwórców zmalał, ale wciąż są chętni na zakup tych owoców.