Startuje sezon owoców kaki
Zbiory kaki w Hiszpanii zaczynają się w październiku, ale pierwsze poważniejsze wolumeny tych owoców trafiają na rynki europejskich krajów zazwyczaj w listopadzie, a sezon zbiorów trwa do połowy grudnia. W tym roku pierwsze owoce kaki w polskich marketach też pojawiły się w bieżącym miesiącu, ale ich podaż nie rośnie tak dynamicznie jak zazwyczaj. A mówiąc dokładniej podaż kaki pozostaje mocno ograniczona.
I niestety mamy złe wiadomości dla miłośników tych owoców – kłopoty z dostępnością kaki będą widoczne przez cały tegoroczny sezon, który nota bene będzie też znacznie krótszy niż normalnie. Owoców kaki w okresie Świąt Bożego Narodzenia, gdy w Polsce cieszą się one największą popularnością, będzie bardzo mało. Z informacji płynących z Hiszpanii wynika, ze tegoroczne zbiory będą ponad dwukrotnie niższe niż te w roku poprzednim, kampania zbiorów skończy się najpewniej jeszcze w listopadzie.
To oznacza bardzo trudny rok w tym segmencie rynku owocowego dla chcących kupować kaki. Chętnych będzie dużo, nawet pomimo wysokich cen. A przy tak dużej redukcji podaży ceny kaki pozostaną wysokie (choć producenci narzekają, że nie rekompensują one spadku wolumenów i wzrostu kosztów).
Ceny kaki w całym sezonie pozostaną wysokie. Znacząco wyższe niż choćby rok temu. Nieliczne oferty kaki w małym hurcie mają obecnie ceny na poziomie 3,00-,3,50 zł/szt. Rok temu owoce kaki (persymony) już dynamicznie taniały i w małym hurcie oferowano je po 2,00-2,50 zł/szt. (zaś dwa lata temu w okolicach 18 listopada ceny kaki zaczynały się już od 1,50 zł/szt.!).
Tradycyjnie większym zainteresowaniem niż w hurcie owoce te cieszą się w sieciach handlowych. Ale i tu widać problemy z podażą i wysokie ceny. Rok temu były już widoczne liczne promocje na kaki i ceny za drobniejsze owoce były na poziomie 1,95-2,50 zł/szt., a za duże sztuki nie przekraczały 4,00 zł. Teraz jest to poziom raczej 5 zł/szt., a za większe kalibry to 6,00-6,50 zł/szt.
Polska eksportuje owoce kaki
Sezon handlu kaki zbliża się do końca
