Co z czereśniami po ostatnich przymrozkach?
Przez Polskę przeszedł w ostatnich dniach front pogodowy, który przyniósł duże spadki temperatury. Do tego stopnia, że w niektórych regionach kraju spadł śnieg. Jak widać zimni ogrodnicy w tym roku „nie zawiedli”. Czy to załamanie pogody zaszkodziło czereśniom?
Przypomnijmy, że drzewa owocowe, nie tylko czereśnie, ucierpiały od pierwszej fali przymrozków wiosennych, jaką mieliśmy w marcu. Jeśli chodzi o drzewa czereśniowe, to w niektórych miejscach ucierpiały one dość mocno. Wszak mieliśmy wówczas spadki temperatury do -8 st. Celsjusza. Niektórzy sadownicy informowali, że przymrozki uszkodziły do 90 procent czereśni.
Jednak im później, tym zagrożenie dla stanu upraw ze strony niskich temperatur jest większe i przymrozki majowe mogą poczynić znaczniejsze szkody niż te marcowe. W tym roku, jak się wydaje na podstawie informacji płynących od producentów, najmocniej ucierpiały czereśnie w okolicach Sandomierza i na zachodzie kraju. W „zagłębiu’ owocowym w okolicach Grójca temperatury utrzymały się na plusie. Może za wyjątkiem terenów w okolicach Warki, położonych nad samą Pilicą. Oczywiście to jeszcze nie koniec zagrożenia, bo przed nami „zimna Zośka”, a bardziej precyzyjny obraz stanu upraw będziemy mieli dopiero w czerwcu.
Zobacz więcej: Czereśnie?preview=1