Czereśnie – na razie wygląda to nieźle
Sady czereśniowe okryły się kwiatem i wygląda na to, że akurat czereśnie dosyć dobrze zniosły wiosenne przymrozki. Trzeba jednak pamiętać, że do opadu czerwcowego nie będziemy wiedzieli, jak zapowiadają się tegoroczne zbiory tych owoców. Na razie można mieć nadzieję, że będą one na przyzwoitym poziomie.
Oczywiście nie tylko niska temperatura jest problemem dla sadowników. Kolejny to susza. Na szczęście synoptycy zapowiadają, że trochę popada. W niektórych rejonach kraju już spadły ulewne deszcze. Ale brak wody to jedno ze strategicznych zagrożeń dla całej polskiej produkcji rolnej i wymaga energicznych, zakrojonych na szeroką skalę, działań.
Kolejne wyzwanie dla polskich sadowników, w tym producentów czereśni to brak rąk do pracy. Z informacji napływających do redakcji fresh-market.pl wynika, że część pracowników z Ukrainy chciałaby do Polski wrócić. Ale z pewnością i tak będzie ich za mało. Czy starczy rąk do zebrania całego plonu czereśni? To przecież tylko jedna z wielu upraw, które trzeba będzie jednocześnie „ogarnąć”.
Pozytywną informację, o ile nasze krajowe zbiory będą na dobrym poziomie, jest to, że mniejsza będzie konkurencja na rynku europejskim. Na Ukrainie dużo czereśni wymarzło i zamiast konkurować w eksporcie Ukraińcy może będą szukać czereśni u nas. Również w Niemczech, kraju, który jest jednym z czołowych odbiorców polskich czereśni, popyt powinien być wysoki.
Zobacz więcej: Czereśnie?preview=1