Na linii Rosja – Turcja nadal iskrzy
Rosselchoznadzor nie ma żadnych planów, aby usunąć istniejące ograniczenia na dostawy żywności pochodzącej z Turcji, poinformował dziennik "Izwiestija" sekretarz prasowa urzędu Julia Mielano.
Na początku marca został opublikowany dekret rządowy, który przywrócił import z Turcji jeśli chodzi o cebulę i szalotkę, kalafior, brokuły, sól, gumę do żucia i goździki. Utrzymano natomiast zakaz dostaw świeżych i schłodzonych pomidorów, ogórków i korniszonów oraz świeżych winogron, jabłek, gruszek i truskawek, a więc tych warzyw i owoców, na których eksporcie Turkom zależy najbardziej.
Opinie płynące z Ministerstwa Rolnictwa FR są takie, że "kwestia całkowitego lub częściowego usunięcia ograniczeń w dostawach tureckich owoców i warzyw na rynek rosyjski powinna być omawiana w połączeniu z usunięciem ograniczeń tureckich przeciw importowi towarów rosyjskich."
Według Narodowego Stowarzyszenia eksporterów produktów rolnych, władze tureckie od 15 marca przestały wydawać pozwolenia na przywóz rosyjskiej pszenicy, kukurydzy, śruty i oleju roślinnego. Oznacza to faktyczne ustanowienie embarga na import produktów rolnych z Rosji.
Tureckie Ministerstwo Gospodarki odmawia informacje o zakazie, ale przedstawiciel rosyjskiej misji handlowej w Ankarze powiedział, że ministerstwo wykluczyło Rosję z listy krajów, wobec których funkcjonuje zerowa stawka celna.
Zobacz więcej: Gruszki ?preview=1
Rosja: kary za przewóz towarów objętych embargiem
czytaj dalej