Będzie powtórka z 2007 roku?
Wiosna w tym roku zawitała do nas wyjątkowo wcześnie. Na południu Europy już w lutym zaczęły kwitnąć niektóre gatunki roślin. W Polsce fazy fenologiczne poszczególnych gatunków sadowniczych także znacznie wyprzedzają normalny sezon. Drzewa już się obudziły i teraz nie pozostaje nic innego jak czekać na kwitnienie. I to o to kwitnienie boją się sadownicy najbardziej.
W przyrodzie nic nie ginie. Skoro zima była łagodna, wiosna przyszła szybko i teraz jest ciepło, mróz się jeszcze upomni. Oby nie upomniał się w czasie kwitnienia, które będzie w tym roku na pewno przed „Zimnymi Ogrodnikami”. Gdyby tak się stało możemy liczyć się z powtórką z 2007 roku i tego się obawiam, bo pomimo że 7 lat temu wymroziło mi praktycznie wszystkie kwiaty nie zainstalowałem ochrony – mówi sadownik z okolic Grójca.
Czy czeka nas aż tak pesymistyczny scenariusz? Po 2007 roku sporo sadowników zainwestowało w zraszacze nadkoronowe, jednak patrząc na ogół areału upraw sadowniczych w Polsce to i tak kropla w morzu potrzeb.
W 2007 roku zbiory jabłek wyniosły niewiele ponad 1 mln ton. Zbiory pozostałych gatunków były także o wiele niższe od "przeciętnych". Gdyby powtórzyła się sytuacja z tamtego roku, w nadchodzącym sezonie zbiory w przypadku jabłek mogłyby spaść względem zeszłego roku nawet o połowę – do ok. 1,5 mln ton.
Już teraz producenci gatunków najwcześniej kwitnących takich jak morela mają nie mała problem, bo kwiaty są już w fazie zielonego pąka, a na najbliższe noce zapowiadane są przymrozki dochodzące lokalnie do 8 - 9 st. C na minusie. Tak duży mróz może poczynić spore szkody i wpłynąć niekorzystnie na wielkość zbiorów tego gatunku.
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1
Hiszpania: morele i nektaryny uszkodzone przez przymrozki
czytaj dalej
Zimowo-wiosenna susza
Ciepło, cieplej, jeszcze cieplej, a może zimniej!?
czytaj dalej