Co jest z tą obniżką?
Od początku tygodnia trwa zamieszanie na rynku jabłek przemysłowych. W wielu firmach ceny skupu przemysłu spadły, średnio o 6 – 8 groszy na kilogramie. Obniżki cen nie wszędzie miały jednak miejsce i na rynku zrobił się spory bałagan.
Pośrednicy od początku trwania zniżek cenowych twierdzili, że winni tej sytuacji są przetwórcy i to na pułapie przetwórń „ustalono” niższe ceny zakupu surowca. Wszystko by się zgadzało, gdyby jednak nie drobny szczegół. Skoro skupiarze nie mieli wpływu na obniżanie cen, to dlaczego w niektórych firmach ceny pozostały na poziomie sprzed spadków, a ci co obniżyli ceny niczym w owczym pędzie sugerowali się ceną sąsiada, a nie ceną przetwórni?
Tak czy inaczej, ceny jabłek przemysłowych w większości firm spadły do poziomu 50 – 54 groszy za kilogram. Sadownicy uważają jednak, że to tylko chwilowe i ma na celu sztucznie przyhamować wzrost cen. Producenci na razie nie planują sypania owoców, a i do sadu w ostatnich dniach ciężko było wejść, bo pogada na to nie pozwalała. Dopiero dziś zaczyna się wypogadzać i zbiory będą wznowione. Przetwórcy nie mają jednak co liczyć, że nagle przemysł popłynie do ich basenów szerokim strumieniem. Spady pozbiorcze mogą poleżeć w skrzyniach i poczekać na rozwój sytuacji.
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1
A jednak ceny przemysłu pójdą w dół
czytaj dalej
Obniżka? Jaka obniżka?
czytaj dalej
Coraz ciekawiej z ceną przemysłu
czytaj dalej