Coś się rusza w eksporcie jabłek?
W eksporcie jabłek coś się ruszyło, zauważa wielu sadowników. Czy jest to dobry prognostyk, zapowiadający wzrost sprzedaży jabłek za granicę w kolejnych miesiącach nowego roku, czy tylko „pierwsza jaskółka, która wiosny nie czyni”? Na razie trudno powiedzieć bo informacje o ożywieniu w eksporcie polskich jabłek są niejednoznaczne i sprzeczne.
Są bowiem i tacy uczestnicy rynku którzy twierdzą, że skala zjawiska jest mocno ograniczona, a do tego jabłek w magazynach jest całkiem dużo. Inni z kolei uważają, że zapasy jabłek w jakości eksportowej nie są duże i ceny tych owoców szybko ruszą w górę.
Na twarde dane (chociaż wciąż wstępne) trzeba będzie niestety poczekać aż kwartał, bo z takim opóźnieniem publikuje je GUS. Na razie można powiedzieć, że wzrost eksportu jest pewnikiem, bo potwierdzają go również źródła zagraniczne (ukraińscy eksperci odnotowali znaczący napływ polskiego jabłka na ich rynek, a to dzięki temu, że ich rodzime jabłko ma dużo wyższe ceny). Są też informacje o sprzedaży do krajów Bliskiego Wschodu.
Jednak zmiany w popycie i wielkości sprzedaży nie były na tyle znaczące, aby wpłynąć wyraźnie na ceny. Te pozostają w zasadzie stabilne w swoich przedziałach, a jeśli w niektórych miejscach dochodzi do zmian, to wciąż w ramach tych stabilnych przedziałów cenowych. Jabłka dobrej jakości, poszukiwanych odmian, w kalibrze 70+ mają ceny w skupie 1,20-1,80 zł/kg, zależnie od odmiany. Link do naszego monitoringu cen jabłek tutaj.
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1