Dziś sadownicy spoglądają na Brukselę
- W momencie, gdy owoce zostaną zebrane i umieszczone w chłodniach stanie się to bardzo poważnym problemem - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej Sylwester Kisieliński z grupy producenckiej "Jabłko Siedleckie".
Grupa eksportowała dotychczas do Rosji ponad 95 procent swojej produkcji. - Bez szybkich decyzji większości gospodarstw może grozić upadłość - podkreślił Sylwester Kisieliński. Dodał, że rekompensaty miałyby pokryć część wydatków, jakie ponieśli sadownicy produkując owoce.
Natomiast na środowej konferencji Marek Sawicki mówił, że specjalny zespół już przeanalizował możliwość zbytu produktów owocowo-warzywnych na rynku krajowym, jak i na jednolitym rynku europejskim. Poszukiwane są nowe rynki zbytu i prowadzone są rozmowy z krajami trzecimi m.in. Algierią, Marokiem czy Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.
- Część produkcji trzeba będzie zutylizować z uwagi m.in. na krótki okres przechowywania - powiedział. Wskazał jednak, że dotyczy to głównie papryki oraz niektórych roślin kapustnych.
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1