Gdzie ten tani Idared?
Zbiory jabłek w bieżącym sezonie były bardzo wysokie. Wszyscy twierdzili, że nie ma co się cieszyć tak wysoką produkcją, tylko należy martwić, bo to prawdziwa klęska urodzaju. Rynek miał nie poradzić sobie z wchłonięciem całej produkcji i owoce miały być bardzo tanie.
Tak miało być, a jak jest? Idared gdzieś zniknął. Ten ogrom jabłek po prostu wyparował. W chłodniach pozostało mniej owoców niż przypuszczano i przechowują je już tylko „najwięksi” sadownicy, którzy mają pewność, że uda im się sprzedać owoce pod koniec sezonu z zyskiem. Większość sadowników jednak, dawno się jabłek pozbyła.
Popyt na jabłka też miał być mniejszy niż przypuszczano. Po świętach Wielkanocnych w Rosji eksport miał całkowicie usiąść, a ceny miały spaść. To też jak na razie się nie sprawdziło, bo ceny zamiast spadać rosną jak szalone. Już teraz firmy eksportowe oferują za owoce tej odmiany w kalibrze 70+ 1,70 zł/kg, a nawet 1,80 zł/kg netto, a i zainteresowanie owocami wciąż jest wysokie.
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1
Idared – czy będzie powtórka z zeszłego roku?
Siadł popyt na Idareda – sadownicy milczą
czytaj dalej
Cena Idareda w dół?
Koniec boomu na Idareda?
czytaj dalej
Pospolite ruszenie na Idareda
czytaj dalej