Jabłek nie ma, za to jest cena
Jabłek miało być tak dużo… Wszyscy mówili, że rynek nie poradzi sobie z wchłonięciem tak dużej produkcji i ceny będą w tym roku wyjątkowo niskie. Dość długo trzymano się tej wersji, a sadownicy obawiając się strat sprzedawali co mogli. Kiedy jabłka osiągnęły pułap 1,00 zł naprawdę sporo owoców trafiło na eksport.
Teraz na rynku owoców zostało już niewiele i co ciekawe, niektórzy eksporterzy i ludzie związani z branżą zaczynają mówić, że produkcja jabłek w tym sezonie została niedoszacowana i wcale nie było ich aż 2,90 mln ton. Tak czy inaczej większość sadowników ma już problem handlu jabłkami w tym roku z głowy, a patrząc na obecne ceny mogą tylko po cichu kląć w duchu, że nie wytrzymali i sprzedali zapasy tak wcześnie.
Patrząc na to co się dzieje obecnie na rynku faktycznie można się zdenerwować. Ceny jabłek, pomimo nieco słabszego niż w kwietniu popytu, wciąż rosną. Ceny odmian czerwonych w niektórych firmach doszły już do 2,00 zł za kilogram (jabłka w kalibrze 70+ z warunków kontrolowanej atmosfery). Idared także kupowany jest coraz drożej i dziś można za tą odmianę dostać od 1,70 nawet do 2,00 zł/kg.
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1
Jabłonie już kwitną i czekamy na truskawki
Gdzie ten tani Idared?
czytaj dalej
Kwiecień – boom na jabłka
czytaj dalej